Wystawienie swoich akcji w arkuszu zleceń (złożenie zlecenia sprzedaży) zazwyczaj blokuje (rezerwuje) te akcje, uniemożliwiając ich wykorzystanie w programie Pożyczania Papierów Wartościowych (Stock Lending).
Oto dlaczego:
1). Rezerwacja aktywów: Gdy akcjonariusz składa zlecenie sprzedaży (nawet z limitem znacznie oddalonym od ceny rynkowej), system biura maklerskiego natychmiast rezerwuje (earmark) te papiery wartościowe. Są one w tym momencie wyłączone z ogólnej puli aktywów dostepnych do innych operacji.
2). Natychmiastowa dostepnosc: Akcje muszą być gotowe do natychmiastowego dostarczenia w momencie realizacji zlecenia sprzedaży. Gdyby akcje zostały wypożyczone, broker musiałby je najpierw wezwac z powrotem od pożyczkobiorcy, co mogłoby opóźnić realizację transakcji na rynku.
3). Warunki programu: Standardowe warunki programów Stock Lending zawsze określają, że do pożyczenia kwalifikują się tylko aktywa nieobciążone (unencumbered) i niezarezerwowane żadnym aktywnym zleceniem lub innym zobowiązaniem.
Jeśli akcjonariusz posiada akcje u brokera, który oferuje Stock Lending (i ma tę usługę aktywowaną) i chce zapobiec pożyczeniu konkretnego pakietu akcji:, powinien zlozyc zlecenie sprzedaży (nawet z limitem znacznie wyższym niż obecna cena rynkowa, które nie ma szans na szybką realizację) jest praktycznym i natychmiastowym sposobem na wyłączenie tych akcji z puli dostępnej do pożyczania.
Zdecydowana większość dużych, bankowych i niezależnych domów maklerskich działających w Polsce i obsługujących klientów instytucjonalnych oferuje usługi w zakresie Pożyczania Papierów Wartościowych (Securities Lending).
Dla klienta instytucjonalnego (np. fundusze inwestycyjne, fundusze emerytalne, firmy ubezpieczeniowe) jest to kluczowa, standardowa usługa w celu optymalizacji zysków z posiadanych dużych portfeli.
Poniżej lista brokerów, którzy są znani z obsługi klientów instytucjonalnych i oferowania tego typu usług (lub posiadają odpowiednie struktury/działy):
Polskie Biura Maklerskie z Ofertą Instytucjonalną
1. Erste Securities Polska:
• Wprost reklamują: "Świadczymy usługi w zakresie pożyczania papierów wartościowych dotyczące akcji z Polski, regionu Europy Środkowo-Wschodniej oraz rynków globalnych." (Źródło 1.1)
2. Santander Biuro Maklerskie (BM):
• Jak już ustaliliśmy, posiada on rozbudowany Zespół Sprzedaży Instytucjonalnej (Instytucjonalny Sales Desk). Ze względu na skalę i przynależność do grupy bankowej jest niemal pewne, że oferują usługi Securities Lending w ramach indywidualnych umów dla instytucji.
3. Biuro Maklerskie PKO Banku Polskiego:
• Posiada rozbudowany dział Klient Instytucjonalny oferujący pełne spektrum usług (rynek wtórny, pakiety akcji, doradztwo). Usługi Securities Lending są standardowym elementem tego typu oferty, choć rzadko publicznie reklamowane (szczegóły są indywidualnie negocjowane).
4. IPOPEMA Securities S.A. i Trigon Dom Maklerski S.A.:
• Są to znaczący gracze na polskim rynku, z silnym profilem w zakresie bankowości inwestycyjnej i obsługi klienta instytucjonalnego. W ich ofercie znajdują się kompleksowe usługi, w tym te związane z obrotem instrumentami pochodnymi i transakcjami blokowymi, co często idzie w parze z obsługą pożyczek papierów wartościowych.
Podsumowujac, zamiast biadolic na szorty i sie na nie wkurzac, wystawcie swoje akcje do sprzedazy z wysokim limitem, a szorty zostana automatycznie wycisniete, nizaleznie od tego czy chcą aktualnie odkupic akcje, czy nie. Wystarczy minuta. Skoro akcjonariusze mniejszosciowi na innych spolkach potrafia sie organizowac i dbac o swoje interesy, dlaczego na CCC tak trudno to zrobic?
Dobry wątek, może dotrze do tych co kupowali i mają niepoblokowane akcje, a potem psioczą, że nowe pożyczki w arkusz lecą.
Jakby jednak przyjąć, że większość akcji, które posiada ‚ulica-drobnica’ jest wpisane i jest tego raptem 876 tys. , to przede wszystkim powinno to shorty niepokoić, bo nie da się wyrwać z kogoś kto nie ma.
Za to po stronie chętnych do zakupów dodano dzisiaj 4,5 miliona do arkusza :-D
Domy maklerskie sie do tego nie przyznaja bo to jest dla nich istotne zrodlo przychodow. Im wiecej akcjonariuszy bedzie swiadomych, ze to bardzo skuteczna forma walki z pozyczaniem naszych akcji i de facto wykorzystywaniem ich przeciwko nam tym bardziej ograniczymy ten proceder na polskiej gieldzie. Aktualnie mamy na CCC idealną sytuację do takiego dzialania, bo blisko 100% akcji zostalo pozyczonych. Blokowanie akcjo spowoduje, ze biura maklerskie beda musialy zadac zwrotu pozyczonych akcji.
Aktualnie wystawionych do sprzedazy w arkuszu jest raptem 876 436 akcji, czyli troszkę ponad 1% wszystkich akcji spolki. FF na CCC to okolo 39%, a estymacje wskazują, ze pozyczonych moze byc aktualnie nawet 15-20% akcji - prawie 100% dostepnych aktualnie do pozyczania akcji na rynku. Gdyby udalo sie zwiekszyć ilosć akcji wystawionych do sprzedazy szorty znalazlyby sie w sytuacji w ktorej bylyby zmuszone do pilnego odkupu akcji.
Poprawka, juz zablokowaliscie kolejne 23 tys. akcji i jest ich aktualnie: 898 220. Tutaj mozecie sledzic ilosc zablokowanych akcji: https://gragieldowa.pl/spolka_arkusz_zl/spolka/ccc#google_vignette
Moze wystawic po jakiej cenie chce:) Wszyscy sie oswoilismy z tym, ze szortowanie jest w Polsce legalne, podkreslam w Polsce, bo np w Koreii juz nie. To tak jednoznacznie amoralny mechanizm, ze nie dziwie sie, ze biura maklerskie czesto oficjalnie sie do niego nie przyznają, a gdy pojawia sie dyskusja na ten temat osoby ze srodowiska fintwit, powiazane ze srodowiskiem brokerskim probują czasami wrecz kwestionowac istnienie takiego mechanizmu. Gdyby do akcjonariusza przyszedl ktos z prosba o pozyczkę akcji i poinformowal go, ze chce nastepnie sprzedac je na rynku i zbic cene akcji, to kazdy z nas pogonilby go natychmiast. Brokerzy robia to za naszymi plecami, chociaz nie sa to ich akcje i jeszcze zgarniaja za to prowizje.
Dziekuję za lekcję ekonomii... Zapytam tylko, czy legalne jest takie skrzynięcie się całej ulicy np. tutaj na tym forum? Tak czy siak w poniedziałek wystawiam wszystkie swoje akcje kupione po 160PLN za 200PLN... Raz jeszcze dzięki za info...
Jest legalne. Skoro legalne jest wystawienie teraz swoich akcji CCC po 200+, to dlaczego nielegalne miałoby być skrzykiwanie się akcjonariuszy w tej sprawie, zwłaszcza gdy chodzi o walkę z faktyczną spekulacją. Wyniki pokazują, że CCC musiało spać, ale chyba nie aż o tyle.
"Manipulacja akcjami to celowe działania na rynku finansowym, mające na celu sztuczne podniesienie lub obniżenie ich ceny, by osiągnąć nieuczciwy zysk kosztem innych inwestorów, wykorzystujące np. fałszywe informacje czy transakcje między powiązanymi podmiotami; jest to przestępstwo zagrożone wysokimi grzywnami i karą pozbawienia wolności, ścigane m.in. przez Komisję Nadzoru Finansowego (KNF) "
Skrzyknięcie do blokowania akcji nie wpływa na ich cenę bezpośrednio i nie ma na celu sztucznego podniesienia lub obniżenia ceny.
Proponuję trochę wyżej, powiedzmy za 300PLN. Faktycznie wszyscy inwestorzy którzy myślą poważnie o inwestowaniu a nie "grze" powinni blokować swoje aktywa w ten sposób. Ktoś tutaj zapytał czy takie ruchy są legalne i dozwolone. A ja spytam czy pożyczanie akcji przez biura maklerskie które są czyjąś własnością jest legaln legalne. Jeśli KNF dopuszcza coś takiego i jest to legalne, to przynajmniej z moralnego punktu widzenia takie działania są naganne. Wydaje mi się że KNF powinien zrobić w tym względzie "Szlaban" dla biur maklerskich i ustanowić przepis w którym to posiadacze akcji drogą deklaracji zezwalają biurom maklerskim na pożyczanie swoich akcji. W innych przypadkach powinno to być zabronione.
Co nielegalnego jest w wystawieniu do sprzedazy wlasnych akcji (zlozeniu zlecenia sprzedazy)? To Twoje akcje, masz prawo zrobic to w kazdym momencie po dowolnej cenie. Oczywiscie zlecenie nalezy wystawic do sprzedazy na jakis dluzszy okres, bo po wygaśnięciu zlecenia akcje wrócą do puli dostępnej do pożyczania.
Jimmy, wyczerpałeś temat. Wiedząc to, nie rozumiem, jak można mieć akcje jakiejkolwiek spółki i nie wystawić chociażby absurdalnego cenowo zlecenia sprzedaży, żeby albo wygonić shorta, albo go w ogóle zniechęcić do grania na spadki i zarabiać dzięki temu na rzeczywistej reakcji kursu na podejmowane działania w spółce i naturalny popyt, podaż itd.
Nawet nie wiedzialem, ze w tym roku ponownie dopuscili mozliwosc szortowania w Korei, ale z obostrzeniami:
Shortowanie akcji w Korei Południowej (short selling) to temat kontrowersyjny, który w ostatnich latach przechodził przez okresy całkowitych zakazów (np. od listopada 2023) i stopniowego luzowania regulacji, mających na celu zapewnienie równej gry dla inwestorów detalicznych i ograniczenie spekulacji bez pokrycia, z pełnym wznowieniem w maju 2025. Koreański nadzór finansowy wprowadzał zmiany, by uniemożliwić niekontrolowane spadki kursów, często przedłużając zakazy na kolejne kwartały, zanim wprowadzono nowe, bardziej rygorystyczne zasady dotyczące transparentności i zasad "uptick" (zakaz krótkiej sprzedaży poniżej ostatniej ceny).
Co to jest shortowanie akcji?
To strategia inwestycyjna polegająca na sprzedaży akcji pożyczonych od brokera, z nadzieją na ich odkupienie po niższej cenie i zwrócenie pożyczki, zarabiając na różnicy.
Historia regulacji w Korei Południowej
Listopad 2023: Wprowadzono całkowity zakaz krótkiej sprzedaży, aby wyrównać warunki dla inwestorów indywidualnych.
2024: Zakaz był wielokrotnie przedłużany, aby umożliwić prace nad nowymi regulacjami.
Maj 2025: Po 17-miesięcznym zawieszeniu przywrócono shortowanie na giełdach, wprowadzając jednocześnie nowe, bardziej rygorystyczne nadzory i zasady.
Kluczowe zmiany po wznowieniu w 2025 roku
Nadzór nad inwestorami: Zwiększono kontrolę nad inwestorami, zwłaszcza funduszami, by zapobiegać manipulacjom.
Zasada "uptick": Nakazuje, aby zlecenie sprzedaży krótkiej mogło być złożone tylko po cenie równej lub wyższej niż ostatnia transakcja, ograniczając spadki wywoływane przez "short sellerów".
Temat walkowany od zawsze na kazdej spółce która wg ulicy powinna rosnąć, a spada
Tego nie wytłumaczysz, nie wyjaśnisz....bo ktos/coś musi być odpowiedzialny, że nie rosnie( normalnie wszystko powinno rosnąć:)) a więc spisek
Równie dobrze można napisać, że wystawiając akcje po tysiąc sam siebie blokujesz na jakieś dziesięć lat bo maklerzy wiedza że taka cena nie przejdzie, więc bez obaw mogę takie akcje pożyczać, przez 10 lat , dzień w dzień, nawet w niedziele i święta ( taki żarcik)
Powiem więcej. Blokowanie akcji przez zlecenia wywoła wyśniony short sqeeze. Jeżeli niezablokowane akcje zostaly pożyczone to shorty muszą oddać akcje aby je można było skutecznie zablokować. Żeby oddać muszą odkupić. Logiczne?
Jesli nie rozumiesz, albo nie chcesz zrozumiec prostego mechanizmu, to spiesze z pomocą. Kilkanascie milionow akcji, ktore normalnie lezalyby zdeponowane na kontach wlascicieli zostalo wyrzuconych w rynek tak, aby obnizyc kurs akcji spolki. Inwestorzy dokonują zakupu akcji, które sa deponowane na ich kontach w biurach maklerskich. Broker pozyczając akcje funduszowi szortującemu de facto, nie bójmy sie tego napisac, swiadomie dziala przeciwko swojemu klientowi bo zdaje sobie sprawe, ze fundusz pozyczajacy akcje robi to aby je nastepnie odsprzedac na rynku i tym samym obnizyc ich cenę, a w przyszlosci odkupic taniej. Problem w tym, ze broker nie bedac wlascicielem akcji ma gdzies, czy kurs akcji wzrosnie czy spadnie. Dla niego istotna jest prowizja i zwrot akcji w uzgodnionym termininie. Nikt kto posiada akcje danej spolki niezaleznie, czy jest drobnym inwestorem, czy duzym funduszem, co do zasady nie jest zainteresowany pozyczaniem akcji, które skutkuje obnizeniem kursu jego waloru i w konsekwencji jego ubożeniem. Wiadomo, ze pozyczajacy bedzie kiedys musial te akcje odkupic, ale to moze trwac bardzo dlugo, a dodatkowo sprzedaje akcje agresywnie by wywolac duze spadki, a stara sie je odkupic w sposob jak najmniej wplywajacy na wzrost kursu, aby jak najwiecej zarobic. Jak mozna nie nazywac tego manipulacją? Nawet doswiadczeni analitycy nazywają to atakiem spekulacyjnym.
....wystawianie jakiejkolwiek ilości akcji JSW przez inwestorów indywidualnych po jakiejkolwiek cenie w polskich warunkach pomaga na ograniczenie pożyczania przez brokerów dokładnie tyle samo, co okadzanie umarłego. Mówiąc krótko: wcale.
Przyczyna jest prosta- tymi akcjami żaden broker nie może w żaden legalny sposób dysponować w transakcji pożyczki. Mógłby to zrobić ewentualnie, gdyby w umowach o prowadzenie rachunku i w regulaminie było to zapisane. Wystarczy by każdy uczestniczący w tej demonstracji sprawdził to u siebie w papierach
https://blogi.bossa.pl/2024/06/21/jsw-to-nie-gamestop-polska-to-nie-usa/
Popatrz na strukture akcjonariatu CCC i zastanów się, kto mógł pozyczyc funduszom szortującym blisko 20% akcji spółki…
Erste wprost reklamuje, ze pozycza akcje i nijak nie mozna temu zaprzeczyc:
Wskazanie to znajduje się bezpośrednio na stronie internetowej Erste Securities Polska w sekcji dotyczącej Sprzedaży Instytucjonalnej.
Konkretny cytat:
„Nasze usługi związane z realizacją, rozliczaniem i rozrachunkiem transakcji na rzecz klientów obejmują transakcje na akcjach, obligacjach i instrumentach pochodnych. (...) Świadczymy usługi w zakresie pożyczania papierów wartościowych dotyczące akcji z Polski, regionu Europy Środkowo-Wschodniej oraz rynków globalnych."
Lokalizacja:
Strona: https://www.esp.pl/pl/sprzedaz-instytucjonalna
Sekcja: "Podstawowa działalność i oferta" w ramach zakładki "Sprzedaż Instytucjonalna".
Wg mnie, zaczyna się stresik i dla Biura Maklerskiego i dla Pożyczającego... To zlecenie, to tylko zmiana statutu w systemie, ale ten system na podstawie różnych statusów od różnych ludzi generuje kurs... Niemniej jestem ciekawy co _jimmy sadzi na ten temat... Ja jestem w sumie laikiem i dopiero uczę się giełdy co i jak działa...
Wyjaśnienie:
Skąd biorą się akcje do shorta i kto na tym zarabia
W tym miejscu warto zastanowić się skąd biorą się akcje, które Short Sellerzy pożyczają i sprzedają. Kiedy fundusz chce otworzyć krótką pozycję, zgłasza się do swojego brokera (najczęściej dużego banku inwestycyjnego). Taki broker organizuje pożyczkę akcji od inwestorów długoterminowych – na przykład funduszy emerytalnych, towarzystw ubezpieczeniowych czy dużych ETF. Dla tych instytucji akcje są tylko składnikiem portfela, więc chętnie wypożyczają je za dodatkowy zarobek, o ile ryzyko jest kontrolowane.
W praktyce wygląda to tak: fundusz pasywny pożycza część swoich akcji brokerowi, broker przekazuje je short sellerowi, a ten sprzedaje je na rynku. Po pewnym czasie musi te akcje odkupić i oddać niezależnie od tego, po jakiej cenie. W międzyczasie płaci opłatę za pożyczkę (tzw. borrow fee), która trafia do właściciela akcji i pośrednika.
Wysokość tej opłaty zależy od tego, jak bardzo dany papier jest „rozchwytywany”. Na popularnych, płynnych spółkach wynosi często mniej niż 1% rocznie, ale gdy akcje są trudne do zdobycia pojawia się status „hard-to-borrow” i koszt potrafi sięgnąć znacznie więcej. Wtedy sama pożyczka staje się poważnym czynnikiem ryzyka, bo nawet trafna teza o spadku może okazać się nieopłacalna, jeśli short trwa zbyt długo.
Swoją drogą na tej usłudze zarabiają także zupełnie pasywne fundusze, które formalnie nic nie robią. Choć nie handlują aktywnie, to udzielają pożyczek z własnych portfeli. Dla gigantów takich jak BlackRock czy Vanguard przychody z tzw. securities lending to dodatkowe dziesiątki, a czasem setki milionów dolarów rocznie. Czysty bonus za „wypożyczanie” akcji, które i tak trzymają.
Wtedy ci z biura maklerskiego dzwonią do tego komu pozyczyli(???) I mówią
- te stary no weź oddaj te akcje cośmy Ci pożyczyli, a gość od razu je oddaje i robi to tak szybko, że jak widzisz 1000 akcji ccc po 117 i myślisz o kupię/ sprzedam i klikasz kup, po sekundzie wyskakuje ci komunikat że zlecenie zrealizowane! To oznacza, że zadzwonili, dogadali się i zwrucili w mniej jak sekundę! I nigdy się nie zdarzyło aby pożyczający zaspał, nie mógł odebrać, i nie był nigdy off line, a ten kto kupił pożyczone akcje I w mniej niż sekundę mu je zabrali by mi oddać nigdy się nie kapnął,że już ich nie ma?
Tylko pytanie, po co biuro maklerskie które jakoby mogą robić z twoimi akcjami co chcą muszą czekać na jakiegoś rzymianina , i robić za małą prowizje skoro same mogły by ustalać kursy i wolumeny każdego dnia i z nikim się nie dzielić?
Biuro nieruchomości pewnie też moje mieszkanie wynajmuje innym podczas mojej nieobecności, a firma ubezpieczenioea użycza mojego auta jak śpię
CD
Goldman Sachs działa jako pośrednik finansowy, a nie klasyczny inwestor. Kupuje akcje, bo musi nimi zabezpieczać pozycje klientów np. kontrakty terminowe, certyfikaty czy inne produkty pochodne, które dają ekspozycję na CCC bez fizycznego posiadania akcji przez klienta. Innymi słowy: bank trzyma akcje tylko po to, żeby pokryć ryzyko wynikające z tych produktów.
Czasem te akcje trafiają też do jego puli papierów wykorzystywanej przy pożyczkach akcji (securities lending). Wtedy Goldman występuje jako formalny właściciel, który może wypożyczyć papiery shortującym.
Dlatego pojawienie się takiego gracza powyżej progu 5% to często czysta formalność wynikająca z obowiązków raportowych, a nie żadna zmiana strategii czy sygnał wiary w spółkę. Taka pozycja potrafi się pojawić i zniknąć w ciągu kilku dni, w zależności od przepływów klientów.
Goldman Sachs ma te akcje „dla kogoś” i „na coś”, a nie „bo w coś wierzy”. To po prostu element ich codziennej działalności brokersko-dealerskiej i w tym sensie wcale nie jest to ekscytująca wiadomość. Paradoksalnie może ma tyle tych akcji, bo akurat dużo jego klientów chcę shortować CCC. Warto mieć z tyłu głowy, że to też są możliwości.
Wracając do całego ekosystemu pożyczania akcji mamy, tutaj więc kilka kluczowych instytucji:
fundusze długoterminowe zarabiają, pożyczając akcje,
brokerzy zarabiają na pośredniczeniu,
a short sellerzy zarabiają, jeśli spadek akcji będzie większy niż odsetki, które muszą płacić za ich wypożyczenie.
Poczytajcie, szerzycie sporo dezinformacji wśród nas akcjonariuszy
https://dnarynkow.pl/atakuja-spolki-wywoluja-panike-i-zarabiaja-fortuny-kim-sa-i-jak-dzialaja-short-sellerzy/
W dalszym ciągu zablokowanie akcji na gpw jest darmowe i nie zaszkodzi. Kiedyś USA twierdziło, że nigdy nie przeprowadzali testów medycznych na swoich obywatelach bez ich zgody - chyba każdy wie co wyszło po latach.