Dnia 2025-12-04 o godz. 12:13 ~Xtx napisał(a): > Ciekawe czy jednym ruchem przejdziemy 28,5,myślę że zaczęły się już zakupy pod wyniki 17.12.
Tu prawdziwa jazda zacznie się kiedy kupujący (nieważne czy szorty, czy longi) zorientują się, że tu nie bardzo jest od kogo odkupić... Może to będzie 17.12, może 01.01.2026, może 15.01.2026 r. Nieważne, sprzedaż Pepco po obecnych cenach IMO jest bez sensu.
Dnia 2025-12-04 o godz. 12:55 pepcoshort napisał(a): > Uważasz, że fundusze shortujące nie biorą tego pod uwagę ?:)
Szczerze powiedziawszy nie wiem na czym polega ich pomysł na zarabianie. Nie wiem z czym sparowana była strategia short Pepco (może to było np. short Pepco - long Walmart itp.). Anyway czysta analiza ich ruchów wygląda na serię błędów - nie pokrywali pozycji na dołkach tylko przy wzrostach, nie uciekali przed skupem, który co by nie mówić wywindował kurs z 20 zł na 28 zł (na dziś), nie uciekali teraz kiedy sypał TFI Allianz. Ewidentnie obroty w ost tygodniach spadają (niecierpliwi wychodzą, smarty kupują, spółka skupuje i parkuje) więc nie wiem, jak chcą odkupić te swoje kilka mln akcji - sami (Qube) twierdzą, że oni kierują się jedynie analizą ilościową, no ale co to za analiza, która generuje takie wtopy?
Widzę to tak: shorty m.in. stosują swoją przewagę finansową. Mają pieniądze i mogą kupić sporo akcji, i wrzucać je na rynek nawet ze stratą. Stać ich na to. I często się im udaje swoje straty odrobić, gdyż mali (a i nawet mniej rozgarnięte fundusze) zadziwieni obrotem spraw, przestraszeni długo spadającym kursem, który powinien przecież rosnąć, gdyż shortowane spółki raportują swoje osiągnięcia. Ponadto podstawy AT przebiegu ich kursów wyraźnie wskazują, że cena powinna rosnąć... A jednak długo nie rośnie, a u nas nawet początkowy etap skupu akcji sprawia, że cena akcji spada - tak też było przy pierwszym skupie. Ale do czasu. ;) Grają z nami (maluczkimi) w pokera. Blefują, gdyż wiedzą, że łatwo nas wystraszyć, bo inwestujemy swoje ciężko zarobione pieniądze i w panice łatwo zrobimy błąd... Wiedzą, że najczęściej jesteśmy niecierpliwi i krótkowzroczni. Na CCC - jeśli dobrze pamiętam - w trakcie długoterminowych wzrostów ponad 0.5% progiem były przynajmniej dwa shorty. Nie redukowały pozycji. Czekały. Traciły, bo przecież płaciły za wypożyczone akcje. Aż w końcu się doczekały tego szczytu, na którym dołączyło się do nich wiele innych "uczciwych inaczej" funduszy... I zdusiły i wciąż duszą kurs (bo jest z czego spadać), i odkuwają się. Taka, moim zdaniem, jest ich siłowa logika. My mamy na nią odpowiedź - cierpliwość. ;)
Uzupełniam: "gdyż mali (a i nawet mniej rozgarnięte fundusze) zadziwieni obrotem spraw, przestraszeni długo spadającym kursem, który powinien przecież rosnąć, gdyż shortowane spółki raportują swoje osiągnięcia", oddają w panice swoje akcje ze stratą. (Przepraszam za zgubienie wątku. Chyba i mnie teraz udzieliły się emocje).