To już nie panika to przerażenie animka. Ludwik to ten sam troll co student z Tannenberga i dziennikarzyna wyciągany w krytycznych momentach dla funda. Dziś mamy kolejny przykład. Robi się ciekawie.
Piszę tu, bo czasem po prostu sprawia mi to frajdę. Bawi mnie tylko, jak wiele osób naprawdę wierzy, że na kurs nie wpływają raporty, komunikaty spółki czy informacje prasowe, tylko to, co kilku leszczy napisze sobie na forum Bankiera. Serio myślicie, że nasze pisanie tutaj – moje, wasze, kogokolwiek – ma jakiekolwiek znaczenie dla kursu?
Ludwiś nie musisz się krygować czy jak tam wcześniej się podpisywałeś. Gdzie byłeś wcześniej, a czemuż to zawdzięczamy twoją troskę i tak rozbudowane eleboracty. Czemu przed numerem chińczyka się martwiłeś. Pisz pisz trochę grosza od animka ci się przyda, może uda ci się kogoś nabrać
piszę dla zabawy bo mam ubaw jak czytam, jak wierzycie, że jakieś tajemne siły czytają to forum. Otrzeźwiejcie naprawdę, to nasze pisanie nie ma zupełnie wpływu na kurs.
Tak pisz pisz epopeje o 07:07 w niedzielę dla zabawy. Ciekawe dlaczego w zeszłe niedziele nie pisałeś dla zabawy, tylko po numerze chińczyka, kiedy animkowi brakuje czystych gatek na przebranie.
Najbardziej zabawne jest to że posiadacz akcji sieje wątpliwości o spółce w której ma udziały. Ciekawe ja chyba tego nigdy nie zrozumiem. Otóż zapewne albo nie ma akcji tylko albo chce kupić niżej pod kółko lub ma za to płacone, trzecia opcja to już choroba psychiczna, ale tu byłaby potrzebna wypowiedź specjalisty w tej materii.
Fajnie się to czyta, naprawdę fajnie, bo to zabawne jak wy wierzycie, że pisanie na forum Bankiera wpływa na kurs. Ale tak, tak poza tym macie rację, tu jest animator i jest nim automat australijskiej firmy brokerskiej wynajętej przez Zarząd. Oni pilnują, aby kurs nie wyskoczył ponad kapitalizację 300 mln AUD. Niestety, za późno to zrozumiałem i kisiłem tu zbyt dużo kasy przez wiele prostych miesięcy. I owszem, mam połowę pakietu i nie hejtuję spółki, a gdzieś tam w oddali widzę jednak wypłatę dywidendy i w to wierzę. Sceptyczny jestem wobec Tannenberga, ale chcę się pomylić, a jeśli tak, to za drugą połowę odkupię akcje. Na razie słabo to wygląda.