Z jednej strony wysoki kurs akcji przed emisją może wyciszyć emocje. Z drugiej, taki wysoki kurs może poddać w wątpliwość ustaloną cenne emisji. Ustawiać kurs może zarówno "prezes", inwestor jak i jakiś niezadowolony "gruby". I tak źle i tak niedobrze ale emocje zapewnione przynajmniej na miesiąc :)
To wszystko nie jest takie proste i nie wiem jak chcą to rozegrać. Teoretycznie rozważając : Emisję można zaskarżyć. Ale żeby uniemożliwić trzeba by udowodnić że jest ze szkodą dla spółki, kurs musiał by być rażąco wyższy od ceny emisyjnej. Jeśli tego nie będzie to było by to trudne. I tak dostałby w końcu te akcje, po pewnym czasie zależnie od długości postępowania sądowego. Może rok a może dwa. Tego nie można zakładać z góry, bo się można zdziwić. I ok , pod warunkiem że wcześniej nie nastąpi skeszowanie projektów, bo co wtedy z dywidendą skoro akcji jeszcze mogłoby nie być wyemitowanych?
prezes bedzie zadatkował objecie NE ,po transakcji spzredazy w ciagu paru dni pewnie kasa pojawi sie na kontach spółki, a potem bedzie czekał kilka miesiecy na zatwierdzenie prawne tej emisji i na jej faktyczne objecie.
Po drugie nawet jesli w tym roku by skomercjalizowali CC to wyplata dywidendy czy np skup akcji po jakiejś wysokiej cenie ( jak to byłow mercatorze) bedzie w przyszłym roku . Jesliby skomercjalizwoali w przyszłym roku to moze byc wyplacana w przysłym roku zaliczkowo jakiś poziom keszowy ze strony spółki.
Te gadki o Zaskarżaniu emsiji sa Smieszne i tylko na potrzeby budowny " złych emocji na forum" pzrecież to nie przypadek ze tyle placzków tak namietnie pisza i uwazaja ze Pojawinie sie nowego duzego gracza TO MINUS oraz ze prezes obejmuje 1.3 M akcji po 9.2 To też MINUS . :))
Jesli miałby byc to MINUS to po co w ogole Prezes i GRUBAS sobie GO SAMI STWARZAJĄ? PO co pakoweac sie w 2.6 M akcji ( Fund + Prezes) i robic sobie problem np. potem ze spzredaża takich pakietów akcji ?? Jesli mieliby w tym utknąć?? ..
No wystarczy prosta logika :))
Kto jest Insaiderem i wie co robi Prezes i Grubas czy masa forumowych płaczków ? proste pytanie . :))
Ty nie wiesz co tu się od wczoraj dzieje, czy udajesz że nie widzisz? Ten człowiek narobił smrodu, który jest zupełnie niepotrzebny. Wieszają na nim psy nie z powodu dodatkowej emisji stosunkowo niewielkiej liczby akcji tylko że zrobił sobie z gęby cholewę. Gdyby dwa miesiące temu poinformował o konieczności emisji nie byłoby problemu. Ludzie by to przyjęli do wiadomości. Bez entuzjazmu ale tak. Zamiast tego zapewniał, że ona nie nastąpi. Dlatego część ludzi czuje się oszukanych i dlatego wśród wszystkich rodzi się pytanie o wiarygodność wszystkiego, co od tego człowieka w przyszłości usłyszą. Wśród akcjonariuszy są różni ludzie, również pieniacze i również ludzie pamiętliwi z wykształceniem prawniczym. Mam tu akcje, więc nie chcę dla siebie i spółki takiej obstrukcji bo to nikomu nic dobrego by nie przyniosło. Tylko po co było w tak głupi sposób psuć atmosferę wokół spółki i niszczyć sobie reputację. Tu nie chodzi o 1.3 mln akcji których emisja ma pozytywne aspekty, np poprawę pozycji negocjacyjnej z potencjalnymi kupcami produktów.
okey Ja to rozumiem ze spólka nie dowoziła wielu tematów i nie jest wiarygodna.
Moze nie powienien mowic w TYm wywiadzi ( bo chodzi tak naprawde o ten wywiad ) ze nie planuja emisji . Powinien powiedziec tak jak w tym komunikacie ESPI ze mozliwe jest zasilenie keszowe spółki .
Wiem ze wielu inwestorom sie ta spółka naraziła i zarzadzajacy nią ponieważ jest tam gdzie jest a na wielu innych była Hossana.
jednak moze to ze ten fund wchodzi , zmieni postac rzeczy i faktycznie tematy komecjalizacji ruszają do przodu.
Dnia 2025-10-10 o godz. 16:00 ~Fg napisał(a): > Gdyby dwa miesiące temu poinformował o konieczności emisji nie byłoby problemu. Ludzie by to przyjęli do wiadomości. Bez entuzjazmu ale tak. Zamiast tego zapewniał, że ona nie nastąpi.
Prezes jest kłamczuch, bardzo dobrze napisane, ale. Przez długi czas nad spółką wisiała emisja po... 5 zł. Tak, gdy kurs dobijał do 7 zł, to dyskont musiałby być na 5 zł. I jakie rozwodnienie by z tego wyszło, żeby dostać 12 mln? ok. 30%. To by było fatalne.
Przez swoje "cwane sztuczki" prezes doprowadził do tego, że rozwodnienie jest mniejsze i po wyższym kursie sprzedane oraz że kurs jest po 12 zł. Być może trochę osób kupiło po 12 zł, ale jeśli nie spadnie, to poniekąd nic się nie stanie, nie będzie żal, bo i tak taniej już nie dało się kupić.
Tyle tylko, że teraz zamiast 28 zł dywidendy na akcję będzie 23 zł. To nadal 200% zysku w ciągu (daj boże) pół roku. To i tak nie jest źle, a jeśli to jest konieczne, no to jest konieczne. No chyba, że prezes dzięki temu numerowi z emisją będzie miał taką pozycję negocjacyjną, że wynegocjuje więcej niż te 100 mln dolarów. I w sumie wyjdzie to na dobre, będzie jeszcze więcej do podziału na akcję. Cóż, tego nie wiemy i nie da się tego przewidzieć, ale być może.
Mnie tylko zastanawia i bardzo niepokoi jedna sprawa: czemu tak wysoka kwota w emisji? Przecież powinno starczyć 5 mln zł, jak wynika z obliczeń. Za 5 mln w emisji też by się nikt nie pogniewał. Czyli: albo 1. moment komercjalizacji się opóźni albo 2. zaczną przepalać więcej kasy miesięcznie, a więc zaczną pracować nad kolejnymi urządzeniami pełną parą.
Ale tutaj szkoda, bo to będzie okupione dużym narzutem dla spółki (za każdy nadmiarowy milion ponad konieczne minimum spółka traci ponad ok. 0,5 miliona z dywidendy, już po podziale z akcjonariuszami) i jeszcze większymi stratami dla nas (my tracimy ponad ok. 1,5 mln do podziału na każdy nadmiarowy mln w emisji, przy podziale 75% dla akcjonariuszy i 25% dla spółki). Chociaż kwotowo to dla spółki nie wyjdzie tak dużo, dużo więcej tracą dotychczasowi akcjonariusze - jak pokazałem. Trzeba by się spytać na webinarze - na co pójdzie ta kasa.
Ale prezes zapewniał, że spółka ma pieniądze do czasu komercjalizacji, więc po co ta emisja? Skoro po komercjalizacji będą mieć dużo pieniędzy. Wytłumaczysz to?
Jest jeszcze możliwość, że inwestora interesował pakiet nie mniejszy niż ten wynegocjowany. Tego nie wiemy.
Sama emisja taka jaka jest, to nie problem. Problemem jest sposób przeprowadzenia, odebrany przez większość jako urągający dobrym obyczajom. Po co to zrobił w taki sposób?! Teraz sobie wyobraź, że jakiś wściekły właściciel 3000 akcji pojedzie na walne z myślą nie odpuszczę a reszta będzie czekać nie wiadomo ile na finał awantury kiedy produkt będzie dawno sprzedany a kasa będzie na rachunku spółki. Po co ryzykuje taki obrót sprawy? Przecież nie musiał.