Jak dla mnie to są jaja. KNF to grupa średnio kompetentnych ludzi. Nie podali jakie sa zastrzeżenia, zablokowali, jak sądzę, masę drobnych akcjonariuszy z kapitałem. Kurs nie spadał, tylko rósł. W efekcie mamy wylanie dziecka z kąpielą, bo pod płaszczykiem ochrony takich drobnych inwestorów, zablokowali im środki na termin nieokreślony. Każdy pewnie wolałby sprzedać takie akcje szybko ze stratą po 0,15, a nawet 0,10 lub mniej niż mieć zablokowane środki na czas nieokreślony.
KNF jak są wątpliwości, to powinna opublikować ostrzeżenie dot. tej spółki, tak by drobni omijali ją szerokim łukiem, a ci co już weszli mogli wyjść. Wówczas każdy mógłby podjąć decyzję. A tak ktoś w KNF podjął decyzję za inwestorów i w zasadzie od ręki zamroził kapitał. I nie wiadomo, czy jest tu jakaś grubsza sprawa czy mniejsza. Czy faktycznie jest coś na rzeczy, czy ktoś w KNF sobie walczy z określonymi inwestorami na rynku ?
Obecne działania są tak nielogiczne i niespójne, że w zasadzie podważają zaufanie do całego rynku publicznego. KNF ma obowiązek wznowić notowania jeżeli ustaną przyczyny. Zastanawiam się zatem czy te przyczyny trwają dalej skoro koszyk popytu i podaży się ustabilizował. Sam fakt, że ktoś ma (lub miał) akcje nie jest trwającym zagrożeniem w chwili obecnej. Oczywiście KNF może przypuszczać, że coś dalej może sie wydarzyć, ale to nie może być podstawą do zawieszenia notowań, tj. działanie prewencyjne.
W efekcie KNF nie dość, że blokuje środki to naraża drobnych inwestorów na straty, bo wiadomo, że po takiej akcji kurs spadnie, a inwestorzy tacy jak my nie mogą obracać kapitałem (często pożyczonym).
Gotuje się we mnie, ale niestety w tym kraju działalność KNF mogą realnie nadzorować sądy administracyjne, które zasadniczo w takich sprawach nie mają kompetencji i klepią bezmyślnie wszystko co zrobi KNF. Mamy więc niekontrolowalną superinstytucję, której fachowość i rzetelność budzi ogromne wątpliwości.
Dnia 2025-10-01 o godz. 13:52 ~JacekK napisał(a): > Zastanawiam się zatem czy te przyczyny trwają dalej skoro koszyk popytu i podaży się ustabilizował.
Na arkuszu nie wygląda to zbyt stabilnie - wszyscy sprzedają i nikt nie kupuje. Ot uroki gospodarki centralnie sterowanej przez nasze kochane rzady dbajace o to zeby drobnica nic nie zarobila na swoich marnych oszczednosciach.
Ulica wchodzi na podbitce bo widzieli że ragnar się zainteresował mimo że wiedzieli ze to zwykły wał. teraz płacz i lament. Trzeba było brac ponizej 0.08r i cierpliwie czekać na podbitke spekulacyjną . Coś czuje ze wiekszość z was brała odemnie jak wywalałem 500tyś po 0.16gr
Bawią mnie takie komentarze. Po pierwsze, nic nie wnoszą prócz płytkiej potrzeby zademonstrowania tryumfu nad innymi, a po drugie logiki w tym niewiele. Skoro sprzedałeś taki pakiet po 0,16 zł. to znaczy, że inni również mogli swobodnie sprzedawać/kupować, a wzrost nie był sztuczny. Nie ma nic nadzwyczajnego w zachowaniu inwestora, który widzi, że papier rośnie i w oczekiwaniu na większy wzrost dokupuje. Można mieć ewentualnie zastrzeżenia co do wzrostu bez wyraźnych bodźców ze strony samej spółki. Jak dla mnie zakup 1/3 spółki przez nowego inwestora zwiastuje jakieś zmiany i także bodźce, jaki by ten inwestor nie był. To jest czysto spekulacyjna gra giełdowa do której każdy ma prawo. Problem nie polega bowiem na tym kto, kiedy i dlaczego wszedł czy wyszedł, ale dlaczego KNF blokuje pewnie setkom osób dostęp do swojego kapitału bez jakiegokolwiek racjonalnego wytłumaczenia. W mojej ocenie to KNF narusza bezpieczeństwo i pewność obrotu i swoimi działaniami i wcale nie chroni naszych interesów. Nie mam oczywiście pełnej wiedzy, ale na dzień dzisiejszy to ja jako uczestnik obrotu jestem poszkodowany przez działanie KNF, a nie inaczej. Oczekiwałbym tylko żeby KNF podała rzetelnie i uczciwie podstawy swoich działań i odwiesiła obrót. Wówczas każdy sam podejmie decyzję inwestycyjną w oparciu o informacje od KNF.