Nadal zbijają kurs, ale wcześniej czy później będą musieli pokazać umowy. Teraz się wszystko skleja w całość, liczyli że zejdą giełdy za jakieś grosze zanim zaczną konkretną pracę dla Polski.
Zerkam dzisiaj z ciekawości jak to idzie. Wygląda, że dusi ktoś niemiłosiernie. Ale momentami też wygląda jakby ktoś podbierał papier, ale delikatnie, tylko o 1-3 grosiwa wyżej niż kurs i dalej się czai. A bym się śmiał jakby sypiącemu jakiś większy instytucjonalny lub spekuła podbierała. Tak czy siak. Nikomu oprócz drobnych nie zależy żeby rosło teraz, taka prawda. A drobni mało mogą. Więc wygląda to tak jak wygląda. Jak chcą zebrać to nie pozwolą żeby rosło. Jak będzie grubsze info (bardziej treściwe) to wtedy ciężko będzie zatrzymać wzrost i oni doskonale o tym wiedzą.
Allianz też chce, żeby kurs się normalizował na poziomie odzwierciedlającym wartość księgową i potencjał dywidendowy GRENEVIA teraz i w przyszłości ale odmiennie od niecierpliwych małych tam po prostu sobie czekają co się dzieje, jak się wszystko dobrze rozwija, bo sami blokują zabranie GRENEVIA z GPW i przymusowy wykup akcjonariuszy mniejszościowych... Dlatego każdy rozumny jak już kupuje to taniej niż drożej i czeka dłuuugo na duże zyski, nie skacze jak pchła codziennie w tę i z powrotem obnażając swój brak wiedzy, doświadczenia i niestabilność emocjonalną... Pozdrawiam rozumnie cierpliwych i cierpliwości się nieustannie uczących :)