Jak już ostatni wątek ściągnął grono forumowiczów, skorzystam z okazji powiadomić że… „I have a Dream”.
Może to marzenie z cyklu powieści mchu i paproci, ale warto o tym pomyśleć.
A mianowicie jeżeli poprzedni zarząd próbował zdobyć rynek za oceanem ze słabym skutkiem w naszej „kochanej” Ameryce która wciąż doi nas kasie, coraz słabszej i tracącej potencjał produkcyjny…
Spróbujmy zmienić kierunek zainteresowania z zachodu na wschód i wystartujmy w targach w Indii albo Chinach.
Wydaje mi się że tam będzie większy potencjał jeśli chodzi o grafen w każdej ich dziedzinie.
Moim zdaniem ten kierunek otworzyłby szerszy horyzont możliwości.
Myślę że warto o tym wspomnieć na najbliższym walnym zgromadzeniu.
Co Wy na to Beti, Jazi i reszta zacnego grona.
Czemu nie, jak to mówią w życiu mamy milion możliwości.
Mnie interesuje krótki wątek z ostatniego raportu co spółka robiła dla naszych arabskich przyjaciół. Ktoś coś wie więcej na ten temat?
Moim zdaniem, to dobry kierunek Indie, Chiny. Oczywiście, Nasz Wspaniały Zarząd jest otwarty na wysłuchanie rożnych pomysłów i wziąć je pod uwagę. Jak dobrze zrozumiałam czytając raport wysłaliśmy próbki grafenu dla podmiotu z Półwyspu Arabskiego. Zarząd Spółki dostrzega możliwość rozszerzenia tej współpracy na dostawy o znacząco większym wolumenie.
Zasadniczo zgoda. Ale jak wiemy z doświadczenia poprzedni zarząd wydal masę kasy nomen omen z emisji na udzial w targach w USA. Trudno...nie pykło. Zmierzam do tego, ze udzial w takich targach jest kosztowny. Można bić w region celowanymi ofertami do pojedynczych potencjalnych odbiorców poki co. Najpierw trzeba zacząć zarabiać i uzyskać możliwość finansowania takich akcji promocyjnych z własnych środków. Ale kierunek jak naj bardziej słuszny.
Pozdrawiam.
chiny to dobry pomysł, ale w Warszawie na bakalarskiej. mieszkam na Pradze pólnoc w wawie a tam pelno zakładów mani pedi. przypuszczam, że stosują jakieś gowno, bo śmierdzi z tych saloonów niesamowicie. zdziwiony jestem, że kobiety tam chodzą