Żeby nikt im (w tym przypadku przedstawicielom jakiegoś państwa) nie zarzucił, że za krótko się zastanawiali ( co może nasuwać podejrzenia, że wzięli łapówkę).
Żartuję (acz nie do końca).
Orientujesz się, czy tego typu zapisy w umowach są standardem w zbrojeniówce?
Mam na myśli ogłoszenie podpisania umowy z zastrzeżeniem że umowa wejdzie w życie jak zamawiający ja potwierdzi.
Specyficzna konstrukcja, podpisanie umowy, która nie do końca jest podpisaną umową.
Po co dawać Espi o takiej umowie, która może nie dojść do skutku?
Taka dwufazowość nie jest specjalnie dziwna. A podanie informacji w ogóle. Zaufaj Dąbrowskiemu. On nie tylko zakładał Polską Grupę Zbrojeniową, ale był np. prezesem TFI. A wracając do umowy - musimy się przyzwyczaić- Dąbrowski w tym ostatnim wywiadzie podkreślał, że dopinanie umów w zbrojeniówce to nie to samo co w cywilu. Dlatego dziwię się, że ktoś pisze np. w tym stylu na wątku Zrembu: " po co ten PHR, nie mógł się kupujący dogadać bezpośrednio ze Zrembem?"
No, najlepiej by było, jakby się ministerstwo obrony któregoś z państw NATO dogadywało bezpośrednio z majstrem w Zrembie, albo spawaczem kontenerów.
Dąbrowski nie dość, że szefował Polskiej Grupie Zbrojeniowej i był w radach nadzorczych calej grupy firm zbrojeniowych, to ma jeszcze gruntowne specjalistyczne wykształcenie, kontakty, autorytet. Krótko mówiąc: przedstawiciele obcych państw nie boją się obciachu przystępując do rozmów. Jest wiarygodność. Bezcenna. Resztę można kupić za dolary. Albo euro. :-)
A niepodanie infa o takiej " umowie przedwstępnej " to ryzyko pojawienia się zarzutów, że ktoś mógł wiedzieć wcześniej I to wykorzystać. Dąbrowski na pewno wie co robi, po tylu latach choćby w PZU czy innych spółkach giełdowych.
Podwykonawcza - technicznie. Ale ze względu na zwłokę w podpisaniu umowy ostatecznie wiążącej strony - to jest rodzaj umowy przedwstępnej, jak rozumiem.
Narracja w mediach po Espi brzmiała "Zremb i PHR" mają umowę.
Z wywiadu udzielonego przez prezesa też płynął komunikat że to pierwsza umowa i wiele kolejnych negocjują.
Nie wiem jakie jest prawdopodobieństwo, że zamawiający może się wycofać.
Liczę na to że bliskie zera.
Dziwi trochę zachowanie kursu.
PRH stopniowo w górę.
Zremb wybicie i powolny zjazd
Ja też myślę, że umowa ostateczna na 90 proc. będzie. Ale trzeba poczekać, 100- procentowej pewności nie mamy. Natomiast różnica w zachowaniu kursu może wynikać z faktu, że do ludzi dociera, iż to PRH jest na szczycie piramidy holdingu. I możliwości PRH i Zrembu w zawieraniu kontraktów są zdecydowanie różne. Myślę, że po pierwszych umowach PRH bez Zrembu ta świadomość rynku wzrośnie. Na razie to część inwestorów patrzy np. Na C/Z i C/WK. A porównywanie czapy holdingu i to na etapie rozruchu że Zrembem, czyli producentem od lat działającym nie ma sensu. Takie Vigo ma chyba głównie na razie straty i gdyby mierzyć C/Z to Zremb od Vigo powinien być kilka razy droższy a jest kilka razy tańszy. Myślę też, że nie każdy może dziś zrozumieć, że trzech gości za biurkiem w PRH może zarobić wielokrotność tego, co zarobi armia spawaczy kontenerów. Ale tu też pewnie świadomość się poprawi z czasem.
Wracając do 10 dni. To należy wnioskować, że mowa o 10 dniach kalendarzowych, więc potwierdzenie powinno być w poniedziałek.
Chyba że nie doprecyzowano że mowa o dniach roboczych....
a ja nie jestem przekonany czy taka informacja w ogóle będzie. Nic w espi o tym, że będą informować o akceptacji nie ma. Umowa jest podpisana i o tym poinformowali. I albo będzie realizowana, albo nie, bo jest takie dziwaczne (wg mnie) postanowienie tej umowy. Chociaż wolałbym oczywiście, żeby poinformowali, że ją realizują.
Dnia 2025-09-01 o godz. 12:14 ~Opinia napisał(a): > Coś długo zwlekają z potwierdzeniem umowy. > > Napięcie rośnie
A co tacy zdziwieni?? Kto poważny podpisze umowę z firmą, która ma 1 pracownika i majątek o wartości 88 tys pln w postaci auta osobowego oraz żadnego doświadczenia w realizacji dostaw dla wojska dostawach nie mówiąc o NATO. Wystarczy, że kontrahent zweryfikuję ich w pierwszej lepszej bazie wywiadowni gospodarczej to wyskoczy im , że to zupełna padaczka i wydmuszka z długami i z obrotami jak mały warzywniak
Na NC nikt nic nie musi potwierdzać, efekty będzie widać w raportach lub nie, oczywiście każde espi w kluczowych sprawach pozytywnie świadczy o spółce.
Dajcie spokój. Na NC też obowiązują reguły. Poza tym info dotyczyło też Zrembu z rynku głównego.
Moim zdaniem, gdyby inwestor wyraził sprzeciw na nas jako podwykonawców i umowa miałaby nie dojść do skutku - info o tym musi się pojawić, bo wtedy pierwszy komunikat byłby traktowany jako oczywiste wprowadzaniw w błąd inwestorów. Jeśli żadnego infa nie będzie, to można sądzić, że przy braku zastrzeżeń ze strony inwestora należy to traktować jako zgodę i wejście umowy w życie. Ale osobiście będę zdziwiony jeśli potwierdzenia w komunikacie nie zobaczymy.
Myślę, że muszą poinformować. Skoro jakaś firma ( nie wiemy jaka, nie wiemy czy polska) jest głównym wykonawcą i zleca nam, czyli PRH I Zrembowi wykonanie elementów do czegoś tam co pierwotnie zamówił jakiś kraj NATO u tego nieznanego nam głównego wykonawcy, to teraz czekamy na zgodę tego kraju NATO, żeby Zremb I PRH te elementy głównemu wykonawcy dostarczyli. Bo powiedzmy, że kupującym jest Francja i np. nie życzy sobie, by cokolwiek w zleceniu realizowali np. Izraelczycy.
Dlatego po akceptacji tego kraju NATO, żebyśmy my pomogli w robocie temu głównemu wykonawcy, tenże wykonawcą informuje PRH I Zremb: "mamy zielone swiatlo", a nasze spółki akcjonariuszy. Inaczej tego nie widzę.