I licencję.
Z jednej tony odpadów będzie można uzyskać 51 kilogramów wodoru, czyli tyle ile autobusy o napędzie wodorowym potrzebują do przejechania 600 kilometrów. Wykorzystać będzie można zwłaszcza te śmieci, które są najbardziej szkodliwe dla środowiska naturalnego: folię, plastik, zmieszane odpady komunalne, a także lakiery i farby wraz z pojemnikami, czy odpady drewnopodobne z fabryk meblowych.
To najlepsze możliwe paliwo do naszej technologii. Dzięki zgazowaniu takich opadów w wysokiej temperaturze jesteśmy w stanie uzyskać z nich czysty wodór – wyjaśnił Krzysztof Nieć, prezes firmy WTT.
Pacześniaki pomyliły cyfry .
Zamiast 32 rok ,napisali 23 .
Ot i cała tajemnica .
Im się wszystko miesza .10 lat po skończeniu wszystkich projektów na żadnym nie ma zarobku . To po uj to było rzeźbić
Niby mieli rozbudować .Chcieli kolejne dofinansowanie chyba na oczyszczanie wodoru ale im nie dali.zapomnieli że już wcześniej dostali od skotana za grosze...
Chcieli dotację na gaz koksowniczy od Unii.Było za późno więc robili niby za swoje w Kędzierzynie .
Dziwnym trafem nic nie mają ,tylko olejki nalewają w buteleczki .Już rok mija od zgody ue na sprzedaż drożdży yarrowia do wykorzystania w różnych produktach spożywczych .
A w raportach żadnego śladu nie ma w przychodach .Jakby przepisywali poprzedni raport a nas ma guzik obchodzić co oni tam robią .
Trzeba było nie wchodzić na parkiet