Rynek kapitałowy ma to do siebie, że początkowo z dystansem podchodzi do nowych planów i projektów. Podobnie było z kontraktami na cukier i mocznik – wielu obserwatorów podchodziło sceptycznie, a część wręcz otwarcie wątpiła w możliwość ich realizacji. Fakty okazały się inne: w zaledwie pół roku spółka wypracowała ponad pół miliona złotych zysku netto, udowadniając, że potrafi skutecznie zamieniać zapowiedzi w realne wyniki.
(Kontrakt z Gołębiewskim! Oni podpisaliby umowe bez doglebnej weryfikacji z kim mają do czynienia?)
To doświadczenie pokazuje, że fundamentem wartości giełdowej nie są komentarze i krótkoterminowe emocje, lecz faktyczne umowy handlowe, sprawna logistyka i stabilne przepływy finansowe. MBF Group konsekwentnie buduje swoją pozycję w segmentach o dużej skali – takich jak rynek surowców chemicznych i spożywczych – a wyniki zrealizowane w pierwszym półroczu są najlepszym dowodem, że strategia przynosi wymierne efekty.
Dziś podobne wątpliwości pojawiają się wokół projektów związanych z dronami i technologiami dual-use. Jednak historia ostatnich miesięcy pokazuje, że spółka potrafi dostarczyć rezultaty, nawet tam, gdzie początkowo panował sceptycyzm. W dłuższym terminie to właśnie połączenie już udokumentowanych sukcesów z nowymi obszarami wysokich technologii może sprawić, że potencjał MBF zostanie w pełni dostrzeżony także przez tych, którzy wcześniej narzekali i wątpili.