Nienaturalnym zachowaniem jest gdy kurs przez tyle msc jest niemal w bezruchu dryfując na dnie, gdy za rogiem czają się dwa nowe projekty, a nawet bez nich wycena jest żałośnie niska. Aż szok, że tyle msc tak ta spółka jest gnieciona. Pierwsze wybicie na niemal 30 zł przy wcześniejszych rekomendacjach 26/26,4 zł, a teraz gdy wyniki nie spadły, a nawet kosmetycznie poprawiły się to mamy około 50% z tego na kursie.
Ogólnie to moja największa wtopa tego roku. Już byłem naprawdę bliski zorzwdazy tego gniota w ostatnim tygodniu...ale zostałem. Czekam i będę czekał do mniej więcej końca roku...zobaczymy czy na tym zyskam czy stracę... chociaż żebym miał zasykać to to musiałoby w końcu ruszyć w górę i.to dość solidnie...a póki co jest tak w bok i w dół, w bok i w dół....moc do góry jie chce iść.
No cóż...często zgubne myślenie, że już gorzej być nie może. Jestem tutaj w cenię zakupu w okolicach 17 zł. I tak biorąc pod uwagę to ile można było zarobić na innych spółkach i jak zachowywała się cała giełda to ostatnie 6 miesięcy Artifex można określić mianem porażki, gniota. Cały czas jednak żywię nadzieję że w miarę zbliżania się do premier z końcem roku, o ile nic nie przełożą, pójdzie do w końcu chociaż w okolice tych 17-18 zł. Dlatego trzymam gniota :).
Chociażby nieuczciwe zachowanie insiderow - patrz zakończenie skupu akcji własnych i zachowanie członka zarządu. No i od kilku lat słyszę że za rok nowa gra:)
Ok gra była jak i metagra przesuwana, byliśmy o tym fakcie informowani, ale teraz jesteśmy informowani, że są na końcu obu projektów i, że wszystko idzie zgodnie z harmonogrmem. Poza tym nie ważne co złego pojawiło się z informacji... ważne sa wyniki, które nieustannie sa bardzo dobre i tak jak wyżej napisano.. przez ostatnie 6 msc giełda poszła znacznie w górę, było mnóstwo świetnych okazji jak atrem, digitanet, dadelo, ryvu to tak na szybko z głowy to Artifex nie dość, że nie zachował tych 19zł na które wybił po spadku na 13 zł to systematycznie obsuwał się. Wchodząc w tą firmę zrobiliśmy dobry ruch, bo sa bardzo dobre wyniki, ale ktoś większy nas ograł bo obsuwał stopniowo kurs i na domiar złegu obroty spadły do śmiesznych wartości. Zatem wyjscie z tego byłoby także czasochłonne i to po znacznie zaniżonym kurcie. To jest przykre. Cięzko na giełdzie znaleźć tak niedoszacowanej spółki. Ja miałem wychodzić, ale stwierdziłem, że zaczekam, aż projekty wejdą w życie. Kazdy mln dodatkowego przychodu przełozy się na zysk netto.., a rok ma 12 msc zatem nie potrzeba dużo by wyniki poszybowały w górę.
Tak, jest dużo racji z każdej strony, ale może się doczekamy, faktycznych, realnych i b. wysokich wycen spółki. Obroty niskie, bo mało kto chce się pozbywać akcji (świadomi akcjonariusze), a ci co sprzedają, to zapewne mają różne sytuacje i muszą. Może też faktycznie jakaś próba zjechania z ceną jak najniżej.
A coś optymistycznie - biorąc pod uwagę, że były takie „minima”: w 2020 r. (mar) ok. 1,70; w 2022 r. (gru) ok. 5,00 - prawie 300% do góry; w 2024 r. (lis) ok. 12,00 - prawie 240% do góry; w 2026 r. … - myślę, że powrót na ok. 30,00 to minimum. Więc cierpliwości, też się doczekamy i powodzenia.
Kiedyś pisałem: " Re: Czemu Robert wywalił tyle akcji? Autor: ~FikuMiku 2025-02-17 19:1 Być może zaraz się dowiemy, że reszta władzy kupiła te akcje albo więcej :) Poprzednio Mikuszewski sprzedał 21.802 szt., a reszta odkupiła po panice (tylko oficjalnie) 33.563 szt. (już pisałem o tym - wszystko się działo w listopadzie 2024). Ponadto nie można zapominać, że w ramach programu motywacyjnego obowiązującego w Spółce, pojawiło się na giełdzie pod koniec stycznia 2025 r. "ICH" 42.992 szt. akcji, więc należy zakładać, że zamiast premii, będą spieniężali akcje (chociaż członkowie RN chyba w tym nie uczestniczą). Sprzedaż teraz przez Ditrycha 14.368 szt. może nic nie oznaczać (w listopadzie 2024 r. na fundację RD Growth Fund ... kupił 3.000 szt.). "
Tylko z tego co przedstawiłem oni (szeroko rozumiane), ale i zapewne jeszcze "rodziny, znajomi, itd." są na plusie (więcej kupili niż sprzedali). Ponadto łączne ilości są raczej niskie (w perspektywie pół roku - roku). Po której, więc stornie jest naiwność: pozbywają się, czy jednak dokupują i "wyleszczają"?