czy bankier próbuje grać na akcjach 11bit? :D od kilku miesięcy odgrzewanie jednego i tego samego kotleta. Na samym yt przynajmniej 2 wywiady, gdzie prezes odpowiada na to pytanie / zarzut, ale wy nadal powtarzacie w kółko i to samo, że Zarząd ucieka od odpowiedzi. Pewnie tego wątku nie wyrzucicie na główną, jak wielu moich... także z serdecznym pozdrowieniem "Jarosław wam w Andrzeja"
Ja kupuje fundamentalnie. Mogą sobie grać na krótko. Spółka ma bardzo dobre parametry. Jak bardzo zbiją kurs, to dokupię. Ale póki co trzymam się swojego pakietu. Po akcjonariacie widać, kto sypnął papierami robiąc wodospad i widać kto publikuje ten sam art z tymi samymi oskarżeniami. Każdy kto miał do czynienia z biznesem wie, że są projekty które siadają i przypada na nie 10, które nie siadają. Dla akcjonariuszy lepiej, że zrobili odpis przyznając się do winy, niż gdyby nadal ładowali kasę w coś co wiedzą, że nie wyjdzie. Mnie tłumaczenie zarządu dużo bardziej przekonuje (i było już w kilku wywiadach wbrew kłamstwom, że Zarząd sprawy nie wyjaśnił), niż komentarze "niestety, ale sprawa będzie się ciągła" itd... Nooo będzie się ciągła, bo faktycznie to jest coś SF, że komuś nie siadł jakiś projekt. Ale widać redaktorzy piszący te brednie i niektórzy komentujący mają jakiś interes w tym. Prawda jest taka, że jak odbije kurs na północ, to wyrżnie wszystkich szorciaży :)
Ja zwiększyłem stan posiadanych akcji o 10% odkąd znowu uwalili kurs. Będę tak sobie dobierał za tysiąc lub dwa od czasu do czasu, aż znowu zacznie rosnąć. Nigdzie się nie wybieram. Pozdrawiam akcjonariuszy. PS. łatwo sprawdzić, mój pakiecik jest na 350 PLN na S.
Przychodzi biedny Żyd do synagogi, klęka i zaczyna się modlić. Mówi: - Panie Jedyny, spraw, abym miał w życiu choć odrobinę szczęścia.... abym tak czasem znalazł 5... może 10 złotych... Za nim podchodzi drugi Żyd, puka w ramię biednego i mówi szeptem: - Panie! Masz tu stówkę i spadaj.... bo my tu o poważne sumy się modlimy!
Dokładnie, mam takie same odczucia jak przedmówcy. Absolutnie nie rozumiem jak spółka, która dysponuje własnym budżetem, robiąca gry na poziomie miałaby być nierzetelna i niewiarygodna. Mało tego, od tej nieszczęsnej akcji z P8 zmieniła strategię wydawniczą o czym się z nami podzielono. Jednocześnie prezes wytłumaczył już niejednokrotnie dlaczego projekt został zarzucony. Te artykuły ewidentnie mają za zadanie zmienić sentyment do spółki. Zresztą to nie jedyna, która jest na tym portalu atakowana w artykułach.