AVE sentymentaliści !!!
Położył się Dyzio na łące, Przygląda się torom szerokim... i marzy „Jaka szkoda, że pociągi sunące Nie wiozą diamentów czy złota, Grają dźwięki takie skrzypiące I te wagony toporne, rdzawe, Wybrakowane i dziurawe Sypią ziarna ozime na trawe ... ... Jaki piękny byłby wtedy świat! Leżałbym sobie, jak leżę, Na tej murawie świeżej, Noga na nogę położył Zyski spijał... poił się wzrostem... i jadł..."
Krynico mądrości, apoteozo wyrafinowanego intelektualizmu: Z punktu widzenia biomechaniki i fizjoterapii, pozycja supinacyjna Dyzia (leżenie na plecach) stanowi naturalną wyjściowkę dla relaksacji układu mięśniowo-szkieletowego w ucieczce od pozycji horyzontalnej. Lordoza lędźwiowa ulega wóczas fizjologicznej redukcji, co sprzyja dekompresji struktur kręgosłupa i optymalnej dystrybucji ciśnienia na podłoże. Dodatkowo, przy założeniu fleksji w stawach biodrowych i kolanowych z podporem podudzi na podłożu trawiastym, uzyskujemy idealną pozycję dla obserwacji przestrzeni nadziemnej w zakresie 180° w płaszczyźnie strzałkowej. Rotacja z pozycji supinacji na brzuch byłaby zbędnym nakładem energetycznym - Dyzio z definicji przyjął już optymalną pozycję obserwacyjną, w której deficyty rzeczywistości kompensuje poprzez aktywację korteksu przedczołowego odpowiedzialnego za procesy wyobrażeniowe i projekcję scenariuszy alternatywnych. Mamy tu forumowego Dyzia? Takiego z intensyfikacją procesów neuroplastycznych w obszarze fantazjowania? Myślę, że kilku :)))
Dnia 2025-07-07 o godz. 17:22 ~Stary_Nowicjusz napisał(a): > tyle pracy, tyle postów, tyle kłamstw i tyle straszenia, a ugrano na razie niecale 40 groszy w miesiąc. > ------------------------
Dajmy już spokój tym Dyziom… materace trochę twardsze do spania i tez lepiej dla pleców…) Podsunąłeś mi niezły pomysł z tym odsłuchiwaniem długich wpisów w samochodzie. Tak mnie to wciągnęło ze przegapiłem zjazd na Radomicko jak jechałem lokomotywownie oglądać.)