Facet. Jeśli ty na serio zadajesz tego typu pytania randomom z netu, o których nic nie wiesz i później o zgrozo! chcesz jeszcze podejmować na tej podstawie jakiekolwiek decyzje — to dobra rada - na razie sobie odpuść GPW. Daj sobie czas, postaraj się zrozumieć giełdę, wyrób swój własny styl inwestycyjny i dopiero wtedy wejdź na GPW ponownie - w pełni świadomie.
Pierwsza zasada - NIGDY, przenigdy, absolutnie nigdy nie opieraj swoich inwestycji na podstawie tego co wyczytasz od randomowych osób w necie (a w szcz. na forum o tak żenująco niskim poziomie jak bankier.pl), lub emocjonalnych nagłówków newsów. Albo rozumiesz fundamenty, swoją spółkę znasz swoje limity ryzyka albo nie rób nic. Najwyżej się pomylisz, ale to tylko może być plus ponieważ uczy cię to dalej, co zrobiłeś źle i jak to poprawić. Wiem że nie pytałeś o radę a tylko kiedy "kupować", ale mam nadzieję że wybaczysz.
jak byk się prosi 120 zet, i tak będzie?? greccja plonie , iran płonie turcja 4 tys hoteli do remontu. bliski wschód cienko ?? itd. gruby ucieka?? wojny kto dziś chce latać??
" greccja plonie , iran płonie turcja " Macie tu próbkę takich właśnie emocji: " Grecja płonie" - jak to brzmi prawda? Płonie, już sobie wyobrażasz ze twoje oszczędnosci też spłoną jak tylko 5 minut dłużej poholdujesz swoje akcje. Pompa emocji do ekstremum. Im wiecej takich wpisów tym bardziej się denerwujesz. Ropa drozeje, dolar tyż! niebywałe! iran płonie, pół świata płonie, panie.. i tajwan wojna niedługo, kto tam wycieczki będzie chciał. Internet i bankier zalany wpisami o płonących twoich oszczędnościach. I tu właśnie wchodzi racjonalizm, odcięcie się i trzeźwy ogląd. Tyle. Pozdr. nie chce mi się już robić wiecej tych swoich wpisów :p
Pamiętam że kiedyś Tomasz Trela powiedział mniej więcej coś takiego: że po latach zrozumiał co mu tak naprawdę daje jedyną przewagę na giełdzie nad większością - nie cudowne techniki (niekiedy płatne, elitarne), magiczne wskaźniki itd, ale działanie RACJONALNE (zimna krew) tam gdzie inni ten racjonalizm tracą wskutek emocji. Umiejętność zachowania racjonalnego gdy wszyscy panikują jest trudna - dlatego jest przewagą.
Ten racjonalizm jednak nie bierze się z sufitu, ale z umiejętności znajomości fundamentów spółki, bo tylko wtedy możesz określić z jakimś wyższym prawdopodobieństwem czy jest już ta wymarzona okazja (wyprzedana spółka) a więc i kiedy "kupywać". Ale to jest wciaż tylko granie prawdopodobieństwem na swoją korzyść = możesz dostać w d.pę jednak = trzeba dywersyfikowac itd. itp. cała historia. Tym samym, w średnim i długim terminie nie ma znaczenia czy dobra spółka, z dobrą wyceną jest na 120 czy na 112zł - jeśli jest dobra będzie (tfu - powinna) rosnąć - nie dziś to "jutro" bo dobre spółki przetrwają nawet kryzys. Ale to inwestor musi właśnie SAM, a nie przez pytanie randomów wycenić czy dana spółka jest atrakcyjna czy nie, czy warto teraz sprzedać czy nie i podjąć samodzielnie RYZYKO.
"Tomasz Trela, ale sobie znalazłeś mentora hehehe poszukaj co taki Malik twierdzi o tym typie" A to jest mój mentor? Dzięki że mówisz, nie wiedziałem. Kogo obchodzi co twierdzi Malik o Treli, który zresztą też kieruje się głównie, jak nie tylko fundamentami i gwarantuje, ze nie pyta na bankier.pl kiedy kupować. Zgadza się? Malik zaprzecza by kierować się nie emocjami ale racjonalizmem na giełdzie? Wiec po jaki h. jest twój komentarz?
Czyżbyś był kolejną osobą która kieruje się nie tym CO kto mówi, ale KTO to coś mówi? To samo zbaraniałe podejście widzę w polityce - chocby pis/po powiedział coś dobrze i świętą prawdę to, to nie jest ważne - ważne że to powiedział ktoś z pis/po więc druga strona musi zaprzeczyć lub zeszkalować - bo jedni drugich nie lubią. Dziecinada.