Trochę się zreflektował. I nawet on, pomimo swojego pesymistycznego nastawienia do Grenevii, to szacuje minimum 3zl za akcję.
https://www.parkiet.com/energetyka/art41687731-wycena-grenevii-budzi-wielkie-emocje
Grenevia była stawiana jako przykład przejścia z biznesu górniczego, gdzie dostarcza nadal swoje maszyny, do branży OZE. Rynek ten okazał się jednak zbyt trudny. Nadal sprzedaż dla branży górniczej odpowiada za gros przychodów, a rozwój sektora OZE nieco spowolnił. Te paradoksy wpływają na trudności z oceną oferowanej kwoty za akcje ogłoszonej w wezwaniu.
Firmy
Energetyka
Wycena Grenevii budzi wielkie emocje
TDJ Equity chce skupić akcje firmy Grenevia i wycofać ją z giełdy. Ogłoszenie wezwania rozpoczyna dyskusję, czy cena w wezwaniu jest właściwa. Tę ocenę utrudnia fakt, że spółka nadal generuje wartość dzięki branży górniczej, ale chciała szybko przejść do sektora OZE.
Publikacja: 16.01.2025 06:00
Wycena Grenevii budzi wielkie emocje
Foto: materiały prasowe
Bartłomiej Sawicki
TDJ Equity I, spółka z grupy TDJ, do której należy 50,59 proc. akcji Grenevii, wezwała do sprzedaży wszystkich pozostałych akcji tej firmy po cenie 2,12 zł za walor. Zapisy na sprzedaż akcji potrwają od 20 stycznia do 28 lutego br.
Cena w wezwaniu, którą oferuje TDJ, zawiera premię w wysokości 19,1 proc. względem kursu zamknięcia z dnia poprzedzającego ogłoszenie zamiaru wezwania oraz 8,16 proc. względem średniego kursu akcji ważonego wolumenem obrotu za ostatnie trzy miesiące poprzedzające ogłoszenie zamiaru wezwania.
Foto: fot. mpr
Jak komentuje dla „Parkietu” Jacek Leonkiewicz, prezes TDJ, Grenevia może zejść z giełdy, jeśli jej akcjonariusze postanowią licznie odpowiedzieć na wezwanie. – Jesteśmy przygotowani na taki scenariusz. Jeżeli w wyniku wezwania osiągniemy nie mniej niż 95 proc. ogólnej liczby głosów na walnym zgromadzeniu spółki, to rozważymy przeprowadzenie przymusowego wykupu akcji, a następnie podejmiemy działania zmierzające do wycofania spółki z giełdy – zapowiada Leonkiewicz. Dodaje, że firma rozumie perspektywę inwestorów i chce umożliwić sprzedaż akcji tym akcjonariuszom, dla których obecna, trudniejsza sytuacja spółki w średnim terminie nie jest zadowalająca.
Za trudny rynek
Grenevia była stawiana jako przykład przejścia z biznesu górniczego, gdzie dostarcza nadal swoje maszyny, do branży OZE. Rynek ten okazał się jednak zbyt trudny. Nadal sprzedaż dla branży górniczej odpowiada za gros przychodów, a rozwój sektora OZE nieco spowolnił. Te paradoksy wpływają na trudności z oceną oferowanej kwoty za akcje ogłoszonej w wezwaniu.
Firma zapowiadała, że do końca 2024 r. ok. 70 proc. przychodów będzie niezależnych od górnictwa węgla energetycznego. Tego jednak nie udało się osiągnąć. – Wedle moich wstępnych wyliczeń spółka miała w ub. roku 1,8 mld zł przychodu, z czego sektor wydobywczy to nieco ponad miliard. Od tej kwoty trzeba jeszcze odjąć sektor węgla koksującego, a więc kontrakty z JSW. Nawet po odjęciu przychodów ze współpracy z JSW tych planów do końca nie udało się zrealizować – wskazuje Jakub Szkopek, analitykErste Securities, i dodaje, że te zamierzenia były ambitne, ale życie je zweryfikowało. – Gdyby jednak nie przyszło mocne spowolnienie, jeśli chodzi o rynek OZE i kupujący nie przyhamowali zakupów gotowych farm fotowoltaicznych i wiatrowych, to pewnie łatwiej byłoby te cele osiągnąć – wyjaśnia.
Faktem jest, że spółka nadal w dużym stopni zależy od sektora węglowego, a rozwój OZE nie dał tak szybkiej stopy zwrotu, jak sądzono jeszcze kilka lat temu. Okazał się więc biznesem trudnym i wymagającym. – Poza sektorem maszyn górniczych pozostałe biznesy nie przynosiły spodziewanych zysków lub notowały nawet stratę. Spółka także nie wypłacała dywidendy – mówi analityk, który podkreśla, że wcześniej czy później biznes OZE będzie jednak generował większe przychody gotówki.
Rynek i eksperci są podzieleni co do wyceny. Część naszych rozmówców uważa, że ta cena zaproponowana w wezwaniu może być uznawana jako atrakcyjna, inni jednak przekonują, że nie odzwierciedla ona potencjału spółki. – W naszej ocenie zaproponowana cena w wezwaniu nie jest adekwatna. Wedle naszych szacunków, biorąc pod uwagę fundamenty tej firmy, cena sięgająca ok. 3 zł za akcję byłaby tym minimum, które odzwierciedlałoby realną wartość tej spółki. Obecne notowania są znacznie poniżej jej wartości. TDJ mówi o dodatkowej premii, jednak wydaje się, że ta premia jest zbyt niska – ocenia Szkopek. Kurs walorów Grenevii wahał się w ostatnich dniach między 2,2 a 2,3 zł.
Udziałowcami tej firmy są duzi inwestorzy – fundusze emerytalne czy fundusze inwestycyjne. OFE Nationale-Nederlanden i OFE Allianz Polska posiadają odpowiednio 10 proc. i 9,66 proc. udziałów w kapitale zakładowym. Pozostali gracze instytucjonalni mają po kilka proc. Zapytani przez nas, nie udzielają odpowiedzi co do planowanych strategii. Jak mogą zachować się gracze mniejszościowi? Przykładem może być wezwanie na akcji Comarchu jesienią ub. roku, kiedy po pierwszej propozycji wykupu pojawiła się kolejna, która pozwoliła funduszowi CVC nabyć wszystkie akcje. Jak mogą zachować się akcjonariusze mniejszościowi w tym przypadku? – To oczywiście pytanie do nich, jednak biorąc pod uwagę argumenty, które wskazałem, moim zdaniem nie odpowiedzą na to wezwanie i będą grać na podwyżkę ceny – uważa Szkopek.
Moze być wszystko, ale nie ma to tutaj znaczenia. Nawet to wezwanie po tej cenie nie ma znaczenia. Grenevia poniżej ceny wartości księgowej to promocja, ponieważ perspektywy Spółki są piękne
Fundusze nie ogłoszą kontrwezwania, tylko zastanawiają się jak z wyjść z tego bagna. Firma na rynku OZE nie radzi sobie a górnictwo wymiera jak dinozaury. Kupowały fundusze po 4,80 i może trochę taniej. Nie sprzedadzą z 50% stratą do której trzeba jeszcze dodać z 30% inflacji za ostatnie 6 lat. Mają tam liczydła koralikowe i w kantorku jeden liczy i liczy. Drobną stratę (do 10%) pewno by przeżyli ale nie 80%. A na premie trzeba zasłużyć. Cena wezwania jest skandalicznie niska a zbić ją będzie trudno bo akcje poszły w zastaw. Na szczęście otworzy się rynek węgla u zbrodniarza putina i na ukrainie, wtedy coś zarobią. Zobaczymy czy Trump dotrzyma słowa.
Jaka premie?Chyba kare za takie zainwestowanie pieniedzy ludzi na przyszle emerytury
Chyba w tych funduszach nie siedza ludzie bez wielkiego doswiadczenia w rynkach kapitalowych I dopoki nie beda rozliczani z wlasnych dzialan, to ludzie beda tracic swoje zaznaczam przymuszone oszczednosci w funduszach.