Jak myślicie? Czy jest szansa na odrzucenie oferty PORR ze względu na rażąco niską cenę i na odrzucenie pozostałych ofert ze względu na udział spółek spoza UE?
Przełomowa informacja jest tu taka, że Torpol złożył ofertę w konsorcjum z Mirbudem.... to jest tzw. "kamień milowy". Nie dość, że będą sukcesywnie rozwijać Transkol, tak jak JHM i Kobylarnię, to jeszcze są "chyba" w strategicznym partnerstwie z Torpolem. Naprawdę robi się ciekawie... Interesujące jest to, że Budimex nie złożył oferty... czyżby nie spełniał kryteriów jakie spełniają Torpol+Mirbud? Co o tym myślicie?
Notabene, jest to informacja też do wszystkich patriotów (nie tych w gębie, ale tych w czynach): polskie konsorcjum wzieło udział w przetargu na koleje dużych prędkości, czyli spełnia warunki. Sami sobie zanalizujcie, co to oznacza :-)
Zwrócicie uwagę też na budżet zamawiającego i ofertę MirPola TorBudu MirTora (trzeba swoją drogą wymyślić nazwę dla tego konsorcjum :) )
2,8 mld to budżet a 2,797 to oferta MirTora jak dobrze pamiętam. W każdym razie różni się o grosz. Pomijając słuszne stwierdzenia, że jest to wspaniała z samego faktu że współpracują i biorą się za takie projekty to jakby kontrakt był szyty pod TorMira
Jestem tu od kilku lat i tak sobie myślę. Spójrzcie - firma jeszcze 2 lata temu (nie sięgam dalej wstecz) mogłaby tylko pomarzyć żeby wziąć udział w takim przetargu. Nawet jak nie wygrają to jasno nam to pokazuje że konsekwentnie realizują strategie rozwoju. Że idą w dobrym kierunku. I że wszyscy podjęliśmy słuszna decyzję inwestycyjna.
To czy słuszną, to się jeszcze okaże. W w/w przetargu zgłosili najwyższą cenę ze wszystkich, co oznacza, że na 99% odpadną. Chcąc w przyszłości wygrywać przetargi będą musieli mocno zejść ze swojej marży, co będzie oznaczało małe zyski i notoryczny brak dywidendy dla akcjonariuszy.
Mam swoją działalność gospodarczą od 24 lat i powiem/napiszę Ci, że wolę jednego poważnego klienta niż 100 marud. Pomyśl sobie, ile masz pracy dla 100 klientów, a ile dla jednego. I zauważ, że dla 100 klientów nie jesteś w stanie osiągnąć takiej jakości jak dla jednego. Pomijam oczywiście takie coś jak "klient abonamentowy" typu kablówka lub telefonia komórkowa itp, ale to inna bajka. Pozdrawiam i życzę Wam dobrego łikendu :-)
Zależy od działalności. Może nie mam takiego doświadczenia jak Ty ale coś tam handlu liznąłem. W momencie kiedy tracisz klienta za 100 zostajesz z niczym. Niech odejdzie 30 klientów za 1zl, zostaje 70. Fakt że natyrasz się jak świnia ale zawsze słupek się będzie zgadzał. Z racji doświadczenia masz pełny nick, ja amatorsko pozostawiam tylko dwie litery :)
W prywatnej działalności nie możesz doprowadzić, żeby mieć jednego klienta. Zasada dywersyfikacji jest bardzo ważna. W mojej branży (architektura) wiele biur projektowych padło, bo nie "brali" małych kontraktów. I tak jak piszesz, przyszedł kryzys, czyli dół sinusoidy gospodarczej, i wiele pracowni padło. Bardzo dosadnie było to widać po załamaniu się rynku mieszkaniowego, gdzie padały biura projektowe stricte nastawione na projektowanie mieszkaniówki. Na przykładzie Mirbudu widać na czym polega dywersyfikacja, i to jest mocny argument za tym, że tam myślą. Biorą kontrakty po 40-100 mln, byleby nie zostać z niczym w razie dekoniunktury. Po tym widać, że tam nie siedzą głąby ani synkowie prezesa.
Fajna ta nazwa MirTor ;-))))) Masz wenę chłopie ;-) Jeżeli ten "MirTor" wygra jakiś przetarg tego typu, czyli miliardowy, to przypuszczam, że Mirbud będzie rozwijał (za pomocą takich robót) Transkol. Nawet na zerowej marży, byleby doposażyć w park maszynowy i potencjał kadrowy. Wcale bym sie nie zdziwił, gdyby za parę lat skarb państwa zdecydował się na sprzedaż dużego pakietu na rzecz Mirbudu. Zobaczymy to pewnie po tym, czy Mirbud (zachowując politykę dywidendową) będzie gromadził środki i jednocześnie skupował akcje Torpolu na giełdzie. Wg mnie właśnie to jest teraz istotne: czy Mirbud będzie powiększał zaangażowanie w Torpol, czy już nie, a rozgląda się za jeszcze innym niedużym podmiotem z branży. Niemniej, widać, że kadra zarządzająca Mirbudem jest nastawiona na agresywny rozwój. Lata pokażą co im tam w łepetynach świta :-)