Tu zawsze będzie coś, co będzie na przeszkodzie, i winnych nie będzie, nie wierzę w dobre intencje.
Albo w to że Prawnik przez trzy lata, za free zajmuje się interesami Spółki.
O ludzie, o wstydzie, ten stary osioł na młodych jedzie.

Zgadza sie. Zawsze jest podrzewanir atmosfery i robienie wala na koniec, takie cykle byly niezliczone razy. Ostatni królik tutaj wyskoczyl z przeszkoda wojenna hahaha. Jednakze rzeczony, królik zapomnial, ze przez 16 lat istnienia Petrola na rachunkach, wojny nie bylo. Zawsze natomiast byl i bedzie taki czy inny pretekst. Pozdrawiam.

Trudności obiektywne mogą trwać do końca koncesji. Cena 160 zł to cena z uwzględnieniem tych trudności. Prezes to chyba wie. Niech zatem płacą szybko pomimo tych trudności.

niestety i ja mam też już dość i tej spółki i tego złodziejstwa i oszustwa co było i tej niemocy co teraz i tego zaglądania na forum ze złudną nadzieją na jakieś pozytywne informacje. Ja straciłem zaufanie do Prezesa ale nie ze względu na jego działania, zresztą co to ma za znaczenie,  sam nie wiem komu zaufać i co robić. Czy inni członkowie PAM cały czas ślepo wierzą Prezesowi? Ma odbyć się (chyba) spotkanie on-line z Prezesem, i może vice. I od tego co usłyszymy uzależniam moje dalsze pełnomocnictwo na rzecz pana Małeckiego. Coraz więcej rzeczy się dla mnie nie skleja, ale to pewnie wytwór właśnie tych niedopowiedzeń.

Gadać to on sobie może efektów oczekujemy a nie gadania i obiecywania , jak akademiki za złotówkę przed wyborami .

Dokladnie. Ja juz glodnych kawalkow i opowiesci z mchu i paproci nie kupuje. On-line to espi jest a nie powyzsze.

Dlaczego dopiero teraz spostrzegacie do czego doprowadził fuh rer? Dlaczego nikt nie słuchał przed faktem, cztery lata temu, że tak będzie? Trzeźwe ostrzeżenia były, ale to jak grochem o ścianę. Wszystko biegnie zgodnie z naturą rzeczy. Robaki, które po deszczu wypełzają na asfalt nieuchronnie giną, bo nie dają się przekonać by zawróciły.

Dnia 2024-11-16 o godz. 18:51 ~adalbert78 napisał(a):
> Ma odbyć się (chyba) spotkanie on-line z Prezesem, i może vice. I od tego co usłyszymy uzależniam moje dalsze pełnomocnictwo na rzecz pana Małeckiego. Coraz więcej rzeczy się dla mnie nie skleja, ale to pewnie wytwór właśnie tych niedopowiedzeń.
>

Daj znać jak się odbędzie i powiedz jak to zaszło. Jak masz obawy, możesz pod zmienionym nickiem i IP.
Mnie interesuje:
1. dlaczego, mimo OBOWIĄZKU i choćby PRZYZWOITOŚCI Małecki siedzi sobie cicho, nawet nie zechce tłumaczyć PRZEZ LATA CAŁE i dlaczego nie zabiera głosu i nie sprawozdaje co się dzieje. Bo to wychodzi, że ma nas w d... Czy on tego nie widzi?
2. co z koncesją wydobywczą
3. czy jest oczekiwanie na jakiś wyrok i czego dotyczy.

Jak zawsze diabeł tkwi w szczegółach, a konkretnie jak mocno przyciska się takiego delikwenta, bo w takich przypadkach możesz oczekiwać lania wody i mącenia żeby się wybielić. TAM COŚ SIEDZI NIEWYTŁUMACZALNEGO i to warto ujawnić, bo sytuacja jest dramatycznie nieprawdopodobna, na granicy śmieszności. A jak nie zechce ujawnić, to przynajmniej będzie pewność, że gość pod gradem pytań doszczegółowiących PO PROSTU TEGO NIE CHCE.

Jasne, że delikwenci z zarządu PAM i sam Małecki/Johnny teraz to przeczytają, Nie szkodzi.

... no i pytanie "Dlaczego trzyma wszystkich w napięciu przez ostatnie lata i w nieświadomości, a nie ogłosi bankructwa?".
Odpowiedź winna mieć podstawy rzeczywiste czyli dokumenty, A NIE POGŁOSKI znane z tego forum z których wyszło 46.000 zł/akcję.
Jeśli odpowiedź będzie: "Bo dokumenty są schowane w garażu", to znaczy że opiera się na pogłoskach.
Tu pragnę podkreślić żebyście mieli świadomość, że ukrywanie przez jakąś osobę zysków przez podmiot gospodarczy np. generowane przez spółki zależne itp. (nie ukrywanie dokumentów, a zysków) to wyrok sądowy za przestępstwo pewne, jak 2 x 2=4. BLG i inni grubi mają tego świadomość i głupi nie są. Więc pogłoski o ukrytych zyskach można wlożyć między bajki.
Ale Małeckiego należy zapytać, oczywiście :-), ciekawe co powie na jakiej podstawie nie ogłasza bankructwa.

Dnia 2024-11-19 o godz. 07:37 ~Jonny_MałeckiKiller napisał(a):
"generowane przez spółki zależne itp. (nie ukrywanie dokumentów, a zysków) to wyrok sądowy za przestępstwo pewne, jak 2 x 2=4. BLG i inni grubi mają tego świadomość i głupi nie są"

Przyjmijmy jednak na chwile, że zyski są od lat ukrywane to jeszcze raz tylko czytelnie i powoli ( bo chyva wycięło) napisz kto miałby się za nich wziąć? "Niewiszące" sądy czy spoległe prokuratury? Ci co "rozliczyli" afere Art-B , czy Fozz , a może Amber Gold, wałek na Gant, dziasiątkach innych spólek, KTO miałby ich niby skazać???
Ziemia do JejEmKej.

Właśnie, a poza tym, to co na pierwszy rzut oka wydaje się takie oczywiste, wcale być takim nie musi. Słońce wokół Ziemi się nie kręci, chociaż mogłoby się tak wydawać.

Dnia 2024-11-19 o godz. 08:10 ~Toż_to_szok napisał(a):
> Przyjmijmy jednak na chwile, że zyski są od lat ukrywane to jeszcze raz tylko czytelnie i powoli ( bo chyva wycięło) napisz kto miałby się za nich wziąć?

Bardzo chciałbym przyjąć, że zyski są od lat ukrywane, ale na zdrowy rozum nijak nie mogę. 

Ale nawet gdyby tak miało być, to swobodnie prokuratura by się tym chciała zająć, to by była afera nad afery. 
Jeśli nikt jeszcze się za to nie wziął, to nie dlatego że - jak piszesz "Niewiszące" sądy czy spoległe prokuratury (n.b. akurat mieliśmy przez 8 lat) czyli że obecna władza bierze sobie za przykład niedawną politykę spiskową, zakłamanie i złodziejstwo namaszczonej przez kościół katolicki poprzedniej władzy - a:
1- albo Małecki, mając dowody trzepania cichych zysków, trzyma je w tajemnicy i przed prokuraturą ich nie ujawnia,
2- albo prokuratura wszelkie dotychczasowe przesłanki / doniesienia / od Małeckiego już dawno ma, ale nie jest w stanie nic udowodnić. 

no