trochę chyba jednak musi oddać składek!

Nic nie musi , nikt się nie ubezpiecza od powodzi w PZU, nie ma żadnych dowodów

Jak firma ubezp nie ubezpiecza od powodzi ? Masło maślane. Typ dobrze odychlony

Podaj jeden numer polisy ubezpieczenia od powodzi haha co nie wiesz, takie twoje fantazje ci podpowiadają ze wszyscy walą drzwiami i oknami ubezpieczyć się w PZU od powodzi??? Inwestor haha

No to teraz już każdy będzie sie ubezpieczał od powodzi.

PZU ma ok 60% rynku ubezpieczeń w Polsce i zapewne podobny% od powodzi. choć bym się wcale nie zdziwił gdyby akurat w tamtym regionie ten odsetek był wyższy.
Każda klęska zywiołowa jest obciążeniem dla ubezpieczycieli. Zobaczymy jutro na kursie co sądzą o tym inwestorzy.

PZU nie ma 60% udziału w rynku! Ma 35% i to jest max.

W każdej polisie nieruchomości masz ubezpieczenie od powodzi...odczytaj kolego

hehe dobre :) , to ciekawe co robią tam mobilne punkty PZU na terenach powodziowych .... pewnie zawierają nowe polisy już od zalanych domów ?


https://www.money.pl/ubezpieczenia/ulewa-na-poludniu-kraju-najwiekszy-polski-ubezpieczyciel-radzi-co-zrobic-w-przypadku-szkody-7071018149235648a.html

Oni zawsze zyskują. Takie są finanse.

Widać po pierwszych dwóch kwartałach jak zyskują a jest minus 400mln. Trzeci kwartał będzie najgorszy

Patrząc na dane historyczne to w wyniku powodzi w 1997r. kurs Warty spadł z ok. 46zł. do 38zł.
Potem było odbicie i hossa.

raczej nie zarobi

choć w późniejszym terminie i owszem, bo składki wzrosną
a i część klientów ubezpieczających się w mniejszych firmach ubezpieczeniowych pójdzie do PZU, gdy się zorientują, że składkę u jakiegoś malucha zapłacić łatwo, ale z uzyskaniem ubezpieczenia z kolei łatwo nie jest

poniedziałek poniżej 40 do nawet 30
pozdrawiam

Spadek będzie bo jest odcięcie dywidendy

Autobusy nawet rozstawia żeby łatwiej wypłacić odszkodowania

Wrocław, Opole, Oława praktycznie suchą stopą przejdą

Główny koszt dla PZU podczas poprzednich powodzi generowały duże miasta, wiadomo, że zalane mieszkania, sklepy, domy to katastrofa, ale Kłodzko, Lądek Zdrój, Jelenie Góra to koszt znikomy i ułamek tego co by było gdyby Wrocław zalało, a za chwile będzie zwiększony napływ klientów żeby sięubezpieczyć

Dodatkowo ubezpieczalnie również są ubezpieczone i finalnie koszty się rozłożą, więc za chwilę bedzię powrót na dawne ATH.

PZU jest ubezpieczone od takich rzeczy (tzw reasekuracja).
"Na przykład podczas powodzi z 2010 roku szkody z tytułu polis PZU wyniosły niemal 653 mln zł (to tzw. koszty brutto). Na samo PZU przypadło 230 mln zł, a resztę pokryli reasekuratorzy" - za "PB".

W wyniku powodzi poszkodowanych zostało 105 tys. 152 gospodarstwa rolne. Zalanych zostało 682 tys. 894 hektarów ziemi (w tym m.in. gruntów rolnych, pastwisk, łąk). Uszkodzonych zostało 8 tys. 927 km wałów przeciwpowodziowych, rzek i cieków wodnych. Województwami, które zostały najbardziej poszkodowane przez powodzie w 2010 r. są między innymi: małopolskie, podkarpackie, śląskie, świętokrzyskie, opolskie oraz lubelskie. Wysokość strat jakie zostały poniesione w skutek powodzi wyniosła ponad 2,9 mld euro. Wartość ta przekroczyła 0,6% PKB za 2009 rok, co pozwoliło przedłożyć Komisji Europejskiej wniosek o finansowanie szkód powstałych podczas powodzi w 2010 r.

105tys gospodarstw rolnych i tylko 200mln PZU wyplacilo?

Tutaj skala bedzie drastycznie mniejsza. Nie wiadomo ile osob sie ubezpieczylo, ale dla PZU dramatu nie ma.