Ha ha ha. Szkopek i Prokopiuk byli tymi na konferencji, którzy wmawiali zarządowi, że to niemożliwe, że tyle famur zarobił kasy i pewnie to chwilowy zysk na famurze albo jakieś błędne szacunki. Po czym zarząd odpowiedział, ze w dłuższej perspektywie faktycznie trend powinien być spadkowy co do przychodów famuru, ale obecnie utrzymuje się na bardzo dobrym poziomie i ten argument do analityków z Pcimia dolnego nie trafiał. W dodatku pytali o nowe kontrakty, które famur podpisał z inwestorami zagranicznymi, że na pewno one są już w przedstawionym backlogu i na to zarząd też odpowiedział przecząco. Więc moim zdaniem analitycy wymuszają na rynku kiepski sentyment do Grenevii. Wciskają kit, że źle się dzieje w Spółce. Piszą nierzetelne artykuły i analizy pod swoje dyktando. A każdy ma swój rozum niezależnie od tego, czy jest on optymistą, czy pesymistą i życzę wszystkim zdrowego rozsądku przy inwestycjach giełdowych.
Dobrali sobie analityków, jak chcieli, żeby dobrać tanich i perspektywicznych akcji - ot, cała filozofia takich publikacji... Szkopek cały czas tak trajkota. On przecież wie, że brak dywidendy wynika z kilkuletniej strategii, która została wyraźnie ogłoszona i jest realizowana. Głównemu akcjonariuszowi i zarządowi pewnie takie publikacje są na rękę, być może nawet sobie taki tekst po prostu zasponsorowali. Przesadzone odpisy też o tym świadczą.
Tak, Szkopek jest znowu winny.... Trza na niego wylać kubeł pomyǰ, tak jak pół roku temu kiedy ostrzegał.... Tak na marginesie, inwestorzy którzy go posłuchali dobrze na tyn wyszli.
Radzę gościa posłuchać , bo znowu za jakiś czas pojawią się flustraci inwestycyjni na tej spółce.
Jak powstawała Grenevia, to sztandarowym hasłem było "70% przychodów z poza górnictwa do końca 2024r" Jakoś spólka przemilcza ten fakt że, nie udało się to zrealizować, a jest jedną z podstawowych miar postępu transformacji. Transfirmacji, która od początku uchodziła za największą w Polsce. Jeszcze nikomu w naszym kraju nie udało się tak skrajne przebranżowienie i na taką skalę.
Dzisiaj ekscytujecie się niskim C/Z na spółce - to nie jest przypadek, giełda wycenia przyszłość....Zachęcam do większej ostrożności na tych akcjach, bo tu jeszcze nic nie jest przesądzone.
Teraz oczekuję na ESPI od Grenevii korygujące swoje sztandarowe plany transformacjii. Jaki to będzie miało wpływ na kurs, pozostawiam do rozpatrzenia inwestorom.
A ja zachęcam do myślenia. Ile spółka by kosztowała jakby utrzymała rentowność famuru i jeszcze weszłaby w nowe źródła dochodu (oze) tak, że famur stanowiłby jedynie 30% dochodu w grupie Grenevii? Jakiego rzędu wtedy mielibyśmy zyski?
Cieszmy się z tego, że Grenevia to jedyna w Polsce Spółka działająca w branży OZE, która co kwartał przynosi zyski, a pamiętajmy, że jej wycena do wartości księgowej jest na poziomie 0,56 w porównaniu do innych nierentownych spółek oze, których wskaźnik ten jest na poziomie 3.
Jakie to wskazuje pole to wzrostu? Sześciokrotne?
Jest tu sporo do zarobienia na akcjach Grenevii. Wie to zarząd, wie to Szkopek, Prokopiuk, fundusze, może i kolega starsky wie i udaje, że jest przeciwnie.
>> Wie to zarząd, wie to Szkopek, Prokopiuk.......
Tu bym był ostrożny.....zarząd ochoczo kupował po 3 PLN na fali optymizmu i wiary w transformację spólki. Teraz natomiast brak komunikatów od przedstawicieli zarządu by zwiększali
swoje zaangażowanie w spółkę po aktualnej cenie. Daje do myślenia....
Zarząd nigdy nie kupował. Kupował tylko Domagała. Natomiast w planach odnośnie węgla nic się nie zmieniło w ciągu dwóch lat. A szkopek rok czy dwa lata temu dawał wycenę w okolicach 5 zł. Zejście z węgla nie trwa z dnia na dzień to będzie długotrwały proces. Przychody będą spadały. Ale zobaczcie total wind jak rośnie r/r. Wejście w przekładnię przemysłowe, podejście pod turbiny wiatrowe, wejście kolejnego oddziału na rynki zewnętrzne z hydrauliką.
Ta spółka ma duży potencjał przemysłowy, swoje zdolności wytwórcze może zastosować w innych gałęziach przemysłu. Nie wiem co analitycy myślą, że zutylizują te wszystkie zakłady i nie będą miały co robić. Zobaczcie konferencję i rekomendacje. Temat poruszany to tylko węgiel i Pv. Nikt nie zapytał nawet o magazyny w icpt, czy wodór w kolejnictwie. Nikt nie zapytał o elgor. Nikt nie zapytał nawet o to jaką licencję turbin chcą pozyskać, jakie przekładnie produkować czy jaki potencjał jest w wydzieleniu nowego oddziału z hydraulika na rynki zewnętrzne. Tylko węgiel i PV których i tak nie rozumieją.
Oni wyceniają te spółki bazując tylko na przeszłości i aktualnego stanu. Pv jest teraz w dołku. Ale zarząd dobrze powiedział to jest krótkitermin. W średnim i dlugim ten rynek się podniesie, tylko musi się dostawać, prawa ekonomii. Ogromne przełożenie na ten rynek będzie miało obniżenie stóp procentowych i wzrost cen projektów. Na Oze opiera sie strategia energetyczna Polski. Węgiel dopóki nie będzie atomu lub wystarczającej energetyki gazowej to jest to temat krytyczny. Trzeba go produkować. Zobaczycie co będzie w zimie, jak oze nie będą generowały tyle energii jaki kluczowy się stanie. Jak się zmieni spojrzenie analityków
Starsky, "giełda wycenia przyszłość", albo czasem kiepsko wycenia - sam to przecież wiesz, przykładów takich niedoszacowanych spółek jest wiele. Popatrz np. na historię Asbisu: spółka owszem, miała chwilę problemy w 2014 r. przez wojnę na wschodzie, ale potem szybko się odrodziła i regularnie wypłacała sowite dywidendy. A kurs? Szorował po dnie latami. Dlaczego? "Sentymentu" nie było, prawda? Bzdura. Po prostu grube misie nie wszystko widzą i mają swoje uprzedzenia. Bywa, że im się klapki otwierają.
Tu macie przykład podejścia naszych analityków do akcji. I podejście tylko na krótkoterminowym trendzie. Nie patrząc co się stanie rok w przód. Łukasz prokopiuk: "Analityk DM BOŚ utrzymał pozytywne nastawienie do akcji JSW („kupuj”), ale jednocześnie obniżył cenę docelową w horyzoncie 12 miesięcy do 70 zł ze 100 zł wcześniej. " "W lipcowym raporcie Łukasz Prokopiuk podtrzymał pozytywne nastawienie do Bogdanki („kupuj”). Cena docelowa wzrosła z 63,50 zł do 80 zł. Poniedziałkowy kurs spółki to 50,20 zł (+5 proc.). Ekspert podwyższył prognozy finansowe dla Bogdanki uwzględniając rosnące ceny polskiego węgla energetycznego"
I teraz porównajcie te ceny z podejściem inwestorów długoterminowych (ceny obecne po dwóch latach) i z tym co obecnie gadają o węglu. Nie rozumieją mechanizmów rynkowych. Tego, że rynek się musi dostosować, kiedy dochodzi do istotnych odchyleń. A Jednak 90% wyceny Grenevii opiera się na DCF. Czyli rok bazowy jest najmniej istotny w tym wszystkim. A oni na tym bazują całą wycenę.