Starsky, "giełda wycenia przyszłość", albo czasem kiepsko wycenia - sam to przecież wiesz, przykładów takich niedoszacowanych spółek jest wiele. Popatrz np. na historię Asbisu: spółka owszem, miała chwilę problemy w 2014 r. przez wojnę na wschodzie, ale potem szybko się odrodziła i regularnie wypłacała sowite dywidendy. A kurs? Szorował po dnie latami. Dlaczego? "Sentymentu" nie było, prawda? Bzdura. Po prostu grube misie nie wszystko widzą i mają swoje uprzedzenia. Bywa, że im się klapki otwierają.