Witajcie kochani. Rysiek był dzisiaj jak codzień na rybach. Poszczęściło się: szczupak, dwa karpie i pięć płoci. Wszystko już przygotowane na dzisiejsza imprezkę, z okazji dnia kota. Kot, gdy dostał okolicznosciowa kolację i ogonem wskazał kierunek północny, co pozwala odczytać, iż niedługo będziemy na innym poziomie. Wszyscy którzy mnie znają, a szczególnie Ewcia wiedza o czym mówię. A narazie zabieram się za konsumpcje szczupaka z grilla z winem z 1965 roku. Pozdrowienia od Ryśka.
Prowadzący od 3 giełd , nie wiem jak to napisać , ale tu się wszyscy ze mnie nabijają. Nie wiem dlaczego ,przecież ja tu nic złego nie zrobiłem .Jakiś tu Rysio z butelczyną wyskoczył będący chyba moim odpowiednikiem i szósteczka od wielkich operacji finansowych . Co Oni chcą od cennej drobnicy ? Mówi o jakiś przeładunkach a ja się na tym w ogóle nie znam. Dobrze tylko ,że wspomina o niezbyt wygórowanych sumkach ( proszę nie mylić tylko z sumami )
Tu trzba zapytac się Realnego a żeby nie mieć złudzeń co do wartosci rybich kąskow a także komu co było wyjaśnione w tych zawiłych interesach
.. itd . A jeśli było napisane, że to był dzień pomyślny to dajmy temu wiarę ,prawda Ewcia ? Drogi Króliczku dzięki za pozdrowienia i pozdrawiam wzajemnie