Warunki konieczne :
1. Duża wiedza i doświadczenie na rynkach.
2. Od 400k kapitału ...
3. Nie ograniczanie się do WGPW i segmentu akcji.
4. Stworzenie/kupienie dobrych strategii dla narzędzi z rynków derywatów i forex.
5. Ilość wysiedzianych godzin przed kompem co najmniej 10-12 h/dzień. Oczywiście można(i trzeba) sobie robić czasem wolne, bo człek by ocipiał ze szczętem ... ;-)
6. Koniecznie trzeba to LUBIĆ.
&. Wybić sobie ze łba na wstępie "filmowe" życie niezależnego tradera ... ;-)
mam kolegę który zajął się tylko GWP i tylko akcje - kapitał początkowy ( rok 2004 ) ok 30 tys,
od samego początku nie nastawiał się na ogromne zyski tylko systematycznie realizował zyski czasami nawet niewielkie - straty tnie po założonych sobie procentach , początki były ciężkie z uwagi na małe dośwadczenie miesięczenie miał ok 2 tys ( czasami nawet na minusie_) a z tego musiał jeszcze wyżyć, po dwóch latach było lepiej , 2007 i 2008 praktycznie średnio mały plus, obecnie dalej wynajmuje mieszkanie, kawaler, kupił 5 letnią oktawie i na rachunku ma coś ponad 100k , a przed kompem siedzi od 8 do 18 ,
tak więc można tylko kosztem czego ??
na gpw jest ich sporo - karkosik , krauze ,czarnecki ,sołowow ....itd. , tyle ,że raczej nie forum bankiera ,tutaj większość to raczej dawcy kapitału .
widzę, że łatwiej jest prowadzić biznes..... jak dla mnie :) tylko ja mam małe środki i wkurza mnie to ciułanie.... procentowo to ja całkiem dużo zarabiam od 5-30 % na spółce w okresie od kilku dni do 3 mcy.... ale wartościowo to kaszanka....
Chciałabym ogarnąć analizę techniczną, tylko po całym dniu pracy ciężko mózgowi wszystko ogarnąć. Chcę naukę podzielić więc na etapy. Od czego powinnam zacząć w AT?
Analiza techniczna rynków finansowych Murphyego to swoista biblia AT, gorąco polecam. Potem uzupełniaj innymi pozycjami, w zależności od tego co Cię kręci;) Polecam świece japońskie, prosto, jasno i skutkuje, a tak naprawdę raczej nie trzeba mieć gruntownych podstaw z AT, tylko trzeba łączyć świeczki w trójki, czwórki itp, przychodzi z czasem:) Naprawdę czesto na liniowym nie widać fajnych zależności.
Aha, i nie utrzymuję się z giełdy i nie siedzę przy kompie non stop, na dt zazwyczaj się nacinam, dlatego to i lepiej:) a tak to ciułam sobie powolutku:)
i masz stope zwrotu 300% na immo jak wiekszosc ktorzy wsiedli najpozniej w grudniu.
do kate: nie polecam rezygnacji z pracy. Zauwaz ze ostatnie miesiace w przypadku spolek wysokiego ryzyka to ciagle wzrosty i nikt Ci nie zagwarantuje ze bedzie tak dalej.
dzięki za odpowiedź, biblię już mam w domu, ściągnęłam sobie e-booka. Więc pieniędzy mnie to nie kosztowało, teraz czas .... najcenniejszy!! Na immo dziś chyba po raz 10, ale coś czuję że źle zagrałam ..... euro zjechało :(
Ten Pan w kapeluszu co puszcza pająki, naucz się na nich unosić w górę, a najlepiej to wmawiaj sobie, że wszystko pachnie-bo już wiosna,. A propos Immosa to krok do kryminosa, a uczyć się dziatwa 'grypy świńskiej", której nikt wcześniej nie znał, a potem, to wszystko nieważne - tak razem nieważne, bo zaraz ortograf-inwestor itp itd. Odpowiem wprost - nie ma takiego człowieka nie tylko na forum, ale być może na świecie, ten Gate - ileż biedak pracował na różnych rozjazdach, zanim poszedł na emeryturę, a mówią o nim, że jest .....itp, itd..
Zal mi was jesli myslicie, ze bedziecie siedziec przy kompach i tluc kase opierajac sie na ebookach i forach:) spazycie sobie d..py. Pieniadze zarabia sie w prawdziwym swiecie a inwestuje na gieldzie i na pewno nie calosc a tylko procent bo potem to "ostanie sie ino sznur"
jak widać z powyższych postów nikt nie jest na tyle naiwny aby próbować żyć tylko z giełdy......na książkach się nie opieram lecz wspieram.... a w czym jest gorszy ebook od książki w oprawie, jeśli treść ta sama?
oczywiście ze można wyżyć ale jeśli ma to być pewne to nie należy nastawiać się na duży zysk. To jak z lokatami i funduszami akcyjnymi. Jak nastawimy się na duży zysk to dużo ryzykujemy i wtedy albo się uda albo nie. Częściej się nie udaje.
Jak przyjmiesz strategie rozsądną i bezpieczną to jak na lokacie zarobisz pewniejsze pieniadze ale bedzie ich mniej.
Bezpieczna strategia to od 20-40% zysku rocznie. Jeżeli połaczysz to z kontraktami ( na wypadek bessy) to przy odpowiednim doświadczeniu jest to prawie ze pewne ze tyle zarobisz. Teraz sobie policz jaki musisz mieć kapitału aby co roku wypłacać z konta 20-40% i żeby starczyło ci to na życie.
10 tys. Larka ze względu na inflacje ( w 1994 była duza 50 albo i 100%) to nie to samo co dzisiejsze 10 tys. Nie ma dobrej metody przeliczenia. Ale założmy że średnia płaca była w 1994 na stare1,5 mln. zł. co 10tys Larka oznaczało 66 średnich pensji.
Obecnie średnia pensja wynosi 3,5 tys. więc tamte 10 tys to mniej wiecej tyle co obecne 230 tys.
To takie wyliczenia na oko.
Czyli Larek startował już od dużej sumy.
Wypłacając pieniadze musisz uwzględnić inflacje.
Teraz jest ona niewielka, kilka procent, więc musisz zarobić jakiś zysk + inflacja.