Winter Surival okazał się średnią grą zarówno pod kątem ocen jak i sprzedaży. Projekt pewnie się zwróci, ale nie będzie to kwestia kwartału (jak pewnie chciałby zarząd), ale zapewne dwóch, trzech lat. Czy spadki po premierze są fundamentalnie uzasadnione? Absolutnie nie - samo IP Gas Station generuje dla spółki (już po wszystkich kosztach) ponad 5 mln zł gotówki rocznie, więc obecne 30 mln zł kapitalizacji wydaje się "lekko" zaniżone. Problem jest jednak w sentymencie. Z czterech ostatnich gier, trzy to "średniaki" i tylko GSS okazał się hitem.
Teraz w głowach inwestorów pojawia się słuszne pytanie, co będzie z kolejnymi grami. Za dziesięć dni wychodzi dodatek Tidal Wave i będzie to bardzo poważny test dla spółki. Jeśli gra przyjmie się dobrze (wysokie oceny i sprzedaż), rynek nie będzie drążył już Wintera i skupi się na kolejnych rzeczach w pipelinie (będzie można założyć, że dzięki dodatkom, GSS jeszcze przez wiele lat utrzyma wysoki poziom zysków ; mogą zacząć się też spekulacje pod GSS2 Co-op). Jeśli jednak i to nie pójdzie po myśli, łatka "średniaka" może przylgnąć do Drago. A wtedy o wycenie wynikającej z bieżących fundamentów (ok. 60-75 mln zł market cap) będzie można na długo zapomnieć.
Co do meritum, to się z Tobą zgadzam. Ale jedno, za to poważne zastrzeżenie - ani Treasure Hunter, ani WS to nie są gry "średnie" ani pod kątem ocen, ani wielkości sprzedaży. To gry słabe! Z piątką z przodu w ocenach, zarówno rynek jak i gracze oceniają grę jako słabą. FTS moim zdaniem też (dla wielu poniżej 70% pozytywów to słabo), ale niech będzie, że to od biedy średniak. Tyle, że to już trup. Problem w tym, że WS w przeciwieństwie do FTS był drogi i ma "szansę" się nie zwrócić nawet po kilkunastu miesiącach (a pewnie nigdy) przy tak słabych - nie średnich! - ocenach. Dochodzi jeszcze koszmarnie długi okres produkcji, przy tak mizernych efektach. Fakt, fundamentalnie absolutnie kurs nie ma już z czego spadać, ale następne produkcje MUSZĄ być dowiezione - w sensie terminu, jakości, ocen i rozsądnych kosztów. Ja cześć (ok 30%) sprzedałem ze stratą, resztę trzymam. Zobaczymy.
Spółka ma rocznie małe kilkanaście milionów przychodu. Z tego co najmniej połowa ląduje u inwestora czy wydawcy Movie Games.
Czyli realnie Spółka ma 6-7mln przychodu. Według tradycyjnych zasad wyceny, przychody x5 to wartość spółki. Czyli jakieś 30-35mln. Czyli by się zgadzało. Może trochę za nisko spadło, ale to wynika z siły rozpędu - usabilizuje się zapewne w okolicy 30zł na dłuższy czas.
Jak widać, jakiś tam sukces Wintera był w cenie i teraz rynek to wyrównał.
Co ciekawe, Prolog ma lepsze oceny nż gra. Czyżby to wina nowego silnika?
Trzy dodatki do GSS w tym roku mogą dać spory przychód, pod warunkiem że zostaną dobrze przyjęte przez graczy, ostatnie dwa dodatki sprzedano w liczbie ponad 300 tyś szt. Na Winter Survival świat się nie kończy, zobaczcie sobie na ich stronie na Steam, nad jakimi tytułami pracują, każdy z nich ma potencjał żeby być hitem. Nie jedna spółka mogłaby pozazdrościć takiego portfolio jakie ma Drago
Problem w tym ,że jak już ktoś zaznaczył nie chcą podawać kosztu gry...już nawet na X się trzeci raz ktoś pyta.... zapewne nie maly....więc zapewne nie jest mały...takie nie pokazywanie informacji rynkowi tylko im szkodzi....
Zresztą to ewidentnie widać na kursie....kompletny brak zainteresowania mimo takiego spadku....to daje dużo myślenia
Fakt. Mimo zainwestowania w spółkę większości swojego portfela (błąd!) dostrzegałem też inne grzeszki ze strony spółki - najpierw złamanie lock up'a, później rżnięcie głupa o WS, o tym że gra "jest prawie skończona" słyszałem od dwóch lat. No i nie wiem co tam robi Żygadło? Facet bierze pieniądze za retoryczne pidbijanie kursu?
Nie jest z grą dobrze nie jest tragicznie
Jak już tu inni piszą u czasem się zwróci
Mała firma mało akcji w obrocie spekulanci spłoszyli narybek skupia teraz akcje i z czasem kurs pójdzie do góry co jest raczej normalne
Bo jedna mniej popularna gra spółki nie przekreśla , jak to próbują wam niektórzy wmówić
Nie wiem czy z grą jest tragicznie, ale jest źle łamane przez bardzo źle. Pisanie, że gra z czasem się zwróci, opiera się na założeniu, że będzie się sprzedawać w niewielkich ilościach ale przez długi czas. Otóż przy tak słabych ocenach, nikłym zainteresowaniu i baaardzo dużej konkurencji, nie widzę szans na długi ogon sprzedażowy. Gra przepadnie w czeluściach steama i sprzedaż będzie śladowa. O ile czegoś nie zrobią, produkt się nie zwróci. Niech dumają co zrobić, żeby podnieść oceny, bo bez tego nie ma szans na zwiększenie, czy choćby zachowanie aktualnej sprzedaży.
No tak. "Mają plan". No właśnie w tym problem, że na takie a nie inne zaufanie, spółka sobie zapracowała i wiarygodność takiego "planowania" jest problematyczna.
Gra może dobra tylko zinwestowali to muszą kasę zarobić A żeby zarobić trzeba zmniejszyć kurs odkupić taniej i później kurs up i zarobią to co wydali na grę i jeszcze z gry zarobią
Nie patrzy się tylko na jedną grę podczas inwestycji w akcje. Tylko na raporty finansowe. Reakcja na kursie pod premierę jest spekulacyjna. DGE zarabia i nic nie wskazuje, że nie będą. Są bez kredytów i ze spory zapasem gotówki. Żaden fundusz nie wyszedł, a to już powinno dać do myślenia. Kto ma głowę na karku i odrobinę rozumu, ten wie co robi się, gdy akcje tak mocno staniały
w tamtym / tym roku zarobili / zarobią mniej niż kosztował Winter Survival ( ok
3.5 mln zł pewnie ), dzisiaj raport ciekawe czy wogole podadzą ile ostatecznie kosztował WS a dalej będzie generował koszty ........
Akcji jest mało na rynku
Pewnie odbije się kurs w stronę czterech dych ale trochę to potrwa
A gra cały czas się sprzedawać będzie
Może słabo ,ale to nie jedyne źródło dochodów