Bałem się i w sumie cały czas trochę się boje tego, że spółka ma za dobre perspektywy i duzi akcjonariusze, korzystając z małego ff, będą chcieli ją ściągnąć z giełdy. A tutaj wjeżdża, że przez ostatnie pół roku Pan Rafał Zagorny, spieniężył około 2% swojego pakietu, tym samym uspokoi trochę mnie, że może jednak nigdy nie planowali zejścia (moja spekulacja i główna obawa, główne ryzyko mojej inwestycji), także dziękuję bardzo za rapu, ponieważ jest istotna informacja dla inwestorów długoterminowych. Życzę miłego dnia. :)
To bardzo dobrze, bo ff jest za niski. Idealnie jakby zszedł ff do 20-30%. Aktualnie niecałe 10%. Fundusze często unikają spółki o niskim ff. Także przydałoby się, żeby sypnął jeszcze kilka procent, z poszanowaniem kursu oczywiście, żeby się nie zapchał za szybko. Większy ff zwiększy obrót a większy obrót zwiększy zainteresowanie spółka. Wtedy ludzie poczytają liczby, dodadzą do tego branże, perspektywy przed nią i zrozumieją co to za spółka. Więc podsumowując, dla mnie jeszcze powinien się ff, spokojnie, zwiększyć.
Zobaczymy, kto ostatecznie będzie miał rację, czy ci co dzisiaj sprzedaja, czy ci, co trzymają. Jak zwykle okaże się to dopiero w przyszłości. Pozdrawiam serdecznie.
Ja na ich miejscu, jeśli chciałbym zwiększyć płynność na spółce, czyli zwiększyć ff i tym samym właśnie płynność plus potencjalne przyszłe zainteresowanie akcjami przez instytucjonalnych, to spróbowałbym sprzedaży w ABB. Myślę, że dobrą cenę mogliby wytargować, przy obecnych fundamentach, twardych liczbach, jakie stoją za kursem, bo i oczywiście perspektywami energetyki. Obecni akcjonariusze zyskaliby kapitał na wakacje, bo odpoczywać w jakimś wymiarze trzeba (może Bali?), czyli spieniężać swoją prace a jednocześnie przysłużyliby się kursowi w długim terminie, bo nie powiem, niski ff najbardziej mnie irytuje w spółce i czuję że jest największym blokerem tego, aby rynek w końcu porządnie wycenil akcje. Co myślicie o ABB? Może jakiś inny pomysł na sprzedaż? Bo takie karmienie przez pół roku akcjami i upłynnienie tylko 2%, to dość żmudna robota, choć elegancka z drugiej strony. Wiem, że na wielu spółkach wizja ABB brzmi jak kostucha xd, ale tutaj mogliby myślę cenę wyższa od aktualnej wytargować. Co Wy na to?
Dla mnie spoko. Ale tutaj tym bardziej brzmiało by to jak kostucha. Jest mnóstwo osób, które pokupowały po kilka tysięcy akcji (Panie, to urosło przez dzień o 20%)w ostatnim czasie i efekt byłby po stokroć gorszy niż przy dzisiejszym espi. Ja bym trzymał, bo wiem, że to tylko początki o wiele lepszych czasów ale skuszeni szybkim zyskiem zachowają się jak zawsze. Przy takim FF jak zaczną w panice wyrzucać to na dwa złote poleci i długo będzie odrabiać.:-) Już kiedyś pisałem o takich "inwestorach" tutaj. Niestety takich, jak ja(my) jest mniejszość.
Mnie tylko nurtuje pytanie czy on nie powinien zawiadamiać o sprzedaży tych akcji odrazu , a nie po pół roku , chyba jako członek rady nadzorczej jest do tego zobligowany .
W jego przypadku to powinien powiadomić po transakcjach gdy przekroczą one 1% głosów. Ale jeśli się mylę, to mnie poprawcie. Ma na to sześć dni pracy giełdy. Teoretycznie mógł bardziej sypnąć dopiero przed świętami i dopiero wtedy przekroczył wymagany próg.
Jeśli tak jest jak piszesz, o tym 1%, to jakoś by się mogło to spisać - w końcu gro obrotu zrobiło się pod koniec roku/ na początku nowego, w którym to okresie musiałby ile upłynnić? 400 tysięcy złotych - tyle spokojnie mógł sam zrobić w ostatnich dniach, dla stabilizacji kursu. I wtedy właśnie sie pojawić. Ale to tylko spekulacja. Może cisnąl słupami, które złączył z czasem.
ten ff to jest naprawdę żart, a pozbywanie się akcji od insidera to wręcz jedyne, co obecnie można zrobić przy tak niskim ff gra tylko ulica, fundusze nie mają możliwości wejścia. nie wiem, co tutaj można zrobić, nawet to wywalanie akcji przez insidera nie pomoże. ale dobrze, że próbują, zamiast wycofywać spółkę z giełdy.
Na razie, to mamy za sobą dynamiczny ruch z 2,60 (po wynikach plus dużym zleceniu) na 4,50 jakoś i korektę teraz do 3,70. Korekta ta jest fajnym miejscem na wejście, grając dluzszy termin (który ja gram np.), zle osobiście nic nie dokupuje, bo juz mam wystarczająca ilość. Spekulacyjnie wiele się może zadziac, mogą zejść jeszcze niżej a mogą agresywnie zebrać prawa stronę. Najważniejsze to słuchać głosu liczb (wynika ostatniego kwartału, kapitalizacja, ostatnia umowa) i obrac długi termin. Według mnie relacja zysk/ ryzyko na tej spółce jest bardzo atrakcyjna, zwłaszcza że za liczbami stoi branża w której działają, branża energetyczna która jest teraz mocnow inwestowana w Europie. Pomyślności życzę i dobrych decyzji inwestycyjnych. Z poważaniem, Kerr.
Każdy ma prawo do wytrzepania się z pozycji w której ma zysk np. Taka sytuacje umożliwia giełda. I chwała jej za to. Jak ktoś chce się wytrzepać, to niech to robi, możliwe że znajdzie lepsza inwestycje, niż jww invest, w co wierzę że oczywiście jest możliwe. Ale tutaj mamy 6 milionów zysku netto, zrobione - co najważniejsze - na rekordowych kwartalnie przychodach - to nie jest wyskok jednorazowy, to nowy czasy na spółce. Uważam, że wyniki będę powtarzalne a w perspektywie kilku lat będą jeszcze rosły, bo zapotrzebowanie na ich usługi rośnie. A wtedy proponuję podzielić aktualna kapitalizację przez 4 X zysk netto ostatniego kwartału i nawet podzielić to przez pół, dlaczego? Bo tak. Cz wychodzi bardzo atrakcyjny. Przypominam, że spółka przez dwa ostatnie lata wypłacała dywidendę, rosnąca. Myślę że jest szansa, że chcą to podtrzymać. Oczywiście, jeśli fundamentalnie zmieni się coś znacząco, tak nie będę miał zawahania, żeby wyjść z pokładu, ale na naradzie liczby są miodzio.
Bycie na giełdzie, poza oczywista korzyscia, czyli możliwościa pozyskania taniego kapitału, to wiele innych. Też tak sądzę, że nie maja w planach schodzić, przez to że jeden z dużych akcjonariuszy sobie przez pół roku wyrzucil drobny pakiet, do czego miał pełne prawo.
Proponuję Panu Rafałowi zrobić przetarg wśród funduszy, na cześć swojego pakietu. Zyska kapitał na smakowanie życia i jednocześnie powiększy free float, który pójdzie do instytucjonalnego. Myślę, że dobrą cenę by mógł otrzymać. Win win, dla akcjonariusza i dla kursu w długim terminie. Albo nawet przetarg wśród ulicy, która chciała by zebrać większy pakiecik, większy niż można z obrotu giełdowego.
Ja też nic nie dokupuję, bo zepsuję sobie średnią.:-D Ale tak serio to kilka miesięcy temu sprzedałem parę sztuk (jakieś 10 procent całości), ale większość dalej trzymam. Ci, którzy świadomie tu zainwestowali wiedzą, co się dzieje ze spółką i wiedzą, że jest dobrze. Nie potrzebują czytania na forum o kontraktach, perspektywach itd. No chyba, że ludzie nie wiedzą, w co wkładają pieniądze. Ja poczekam może jeszcze rok. Wtedy zobaczymy...
Z grupy telegramowej ich guru kupił akcje(ja inwestor na platformie X). Więc i dobrze i źle. Zobaczcie co zrobili z Harperem przed wynikami ta sama grupa...
Spółka JWW INVEST, że wszystkimi swoimi fundamentami i perspektywami jakie posiada, cierpi na chroniczny brak uwagi ze strony rynku, więc każda uwaga jest pozytywna, ponieważ pozwala dążyć kursowi do wartości.