no i jest jakieś światełko w tunelu!!! zgłoszona skarga musi zostać rozpatrzona, brak jakichkolwiek przesłanego o matactwo zmusi do wznowienia akcji. Zastanawiam sieczy po wznowieniu akcji bo pewnie na początku stracą na wartosci bo wypłochy szybko wystawia na sprzedaż a papier ma cały czas swoją wartość która bedzie rosła - a sama kakcja knf tylko potwierdzi o sile spółki - co spowoduje że dobry inwestor skupi cały papier bo warto przy tym rodzaju dzialalności. Wracajac, zastanawiam sieczy nie złożyć wniosek do knf o zapłatę za straty spowodowane ich zła decyzją
a czy może mi ktoś odpowiedzieć na budzącą się wątpliwość takiej hipotetycznej sytuacji (zbieżność nazw nazwisk oraz sytuacji jest przypadkowa i jest uwarunkowana moją wyobraźnią): firma X chce pozyskać środki pod płaszczykiem na prowadzenie działalności rozwojowe, robi wywiad jak dostać się na giełdę, ano cza spełnić szereg kryteriów, zatrudnia firmę Y która ma doprowadzić do spełnienia tych kryteriów. Nadzór widzi że jest ok, po małych poprawkach dopuszcza ją na giełdę,spragnieni nowych spółek inwestorzy widzacy potencjał wywalają "grosze" na zakup akcji z wizją zysku, bo kierunek firmy dobry, przyszłościowy, debiut strzał w górę - popyt, gwałtowne wahnięcie na początku akcjami ponieważ inwestorzy ustawili sobie "losstopy" na poziomie ktoś łyka cały kapitał od naiwniaczków, ci dokupują po wyższej cenie i "butelka jest już nabita" poziom kapitału osiągnięty. Maszynowa wyprzedaż zależnego kapitału by nie wypłoszyć "nabitej butelki" Wtedy wchodzi koń trojański który mąci rzucając cień na debiut i zmusza podstępnie nadzór do działania. reakcja nadzoru - zatrzymanie do wyjaśnienia. Kasa jest w rękach właścicela, nabici mają butelkę, zamrożony kapitał który po odmrożeniu będzie wart tyle co zeszłoroczny śnieg, w tym czasie właściciel obraca kapitałem. Czy jako przyszły akcjonariusz mogę sie obawiać takich scenariuszy? czy obecne prawo na giełdach chroni inwestora od podobnych praktyk?jak tak to w jaki sposób? skoro znający się tylko na oprogramowaniu i trendach człowiek może zauważyć taki scenariusz to czy wprawni analitycy i nadzory nie powinni czasem wyłapywać takich tematów? czy w takim przypadku czasami nie powinno być tak że powinien nastąpić zwrot środków inwestorów w kwocie najwyższego np z ostatnich 30dni i nie powinnien zostać obciążony ten który sięgał po środki z prywatnych kieszeni?
Organ blokujący pewnego dnia odblokuje [albo i nie] wydając komunikat i wskazując kto dokładnie zawinił i jak. Wówczas możesz dochodzić swoich roszczeń w postępowaniach cywilnych o szkody jakich doznałeś i żądać zadośćuczynienia, pierwsza z nich to zamrożenie kapitału, druga to strata na kursie [o ile taka będzie] wynikająca z okresowego zamrożenia kapitału...
Zawsze ktoś może zapłacić za Twoją stratę, a to czy wyegzekwujesz takie środki to oddzielny wątek w szczególności, gdzie tutaj masz przede wszystkim CYPR czyli ukrywanie majątku... to co podano to beneficjentów rzeczywistych tych spółek i ich możesz zawsze również pozwać w pozwach cywilnych...
nie masz racji, no chyba że jesteś szczekaczem tej ekipy z zarządu bo zniechęcić. Kasa to już jest utopiona w tym białym (YETI) szambie. Teraz należy ją odzyskać. Myślę nawet o stworzeniu strony na której wezwę poszkodowanych akcjonariuszy aby ząłożyć pozew zbiorowy. Ktoś za tym stoi, ktoś dokonał analizy firmy i przedstawił do knf by można było uruchomić jej wejście na GPW. Jeżeli w wyniku tych prac zostało coś przeoczone na czym oparł KNF swój wniosek to mamy sprawcę zamieszania. Cierpliwe poczekam do zakończenia procesu przez KNF i wtedy działam, a jak ktoś się przyłącza to łapka w górę
Życzę powodzenia w dochodzeniu przed sądem ,,,, poczytaj sobie czy istnieje ryzyko inwestowania ,, bananowa od lat jest wielką szulernią w majestacie prawa a te knury jak patrowicz nie jednego ogoliły do zera , taka jest giełda !!
no powiem ci, że zniechęcanie zniechęcaniem, jednak trzeba działać, sztuczny twór YF miał w papierach 0,23 z akcję i jak teraz widać spadł na łeb na szyję więc co nagle spółka wchodząca na giełdę ze świetlana przyszłością traci mimo działań w kluczowej na obecne czasy branży. Faktycznie ktoś tu nieźle namieszał i wydaje mi się że poprzedni poprzedzajacy post może być na rzeczy - ubrali ludzi naprawdę na dobra kasę. Nie zniechęca to do działania i należy wnieść pozew. jak sie rozdmucha sprawę to będą musieli zmienić nazwiska by kolejnym razem mogli zarobić na nieświadomych inwestorach. Do zobaczenia przy ludziach ubranych w togi.