Może było, może nie było. W każdym razie warto chociaż przeczytać opinie pracowników. Kto śledzi rynek, wie o jakim portalu mowa. Moim zamysłem nie jest tu pokazanie tego, jakie są warunki pracy, ale CO jest tworzone.
Tutaj najświeższa opinia (22.11.2022)
Wiele już zostało powiedziane w sumie. Może Firma dobra na początek, ale jak trafi się lepsza oferta to należy uciekać w podskokach. Zarówno towarzysze programiści, testerzy jak i laski z HR spoko. Ogólnie w FE panuje dość luźna atmosfera, ale wiadomo po co wszyscy przyszli: kasa i ciekawe projekty, a z tym to już nie jest tak kolorowo. Firma zazwyczaj zatrudnia na umowy o dzieło, ale po jakimś czasie MOŻE uda się przejść na UoP. Wynagrodzenie bez szału, 3000 - 4000 na rękę, jak powyżej to istnieje ryzyko że mogą stwierdzić że ich na Ciebie nie stać i Cię zwolnią. Projekty różne: od większych i bardziej wyrafinowanych, po jakieś totalnie losowe porty gier studiów indie o których nikt nie słyszał, a człowiek z tych projektów wyciągnie bardziej jak nie należy robić gier. Jest niby salon gier (ping-pong, piłkarzyki, automat z Mortal Kombat), ale co z tego jak terminy gonią i nie ma na to czasu. Największym problemem w tej firmie jest chyba to, że ze względu na dużą rotację pracowników wiele projektów zostaje porzuconych albo są zrzucane na innych którzy i tak się już nie wyrabiają z obecnymi. Imprezy jakoś co kwartał, w jakimś klubie/restauracji, parkiet i hity z satelity. Cytując inną opinię: "Desperacja i nieludzkie warunki łączą ludzi"
płace sa takie jakie kwoty inwestorzy (SEGA, Square Enix) wkładają w swoje projekty które zlecają, a widzimy, że dużo pieniędzy na te remejki nie przewidują, to też jest mniejszy nakład robót etc
Wystarczy kogoś nazwać dzbanem (swoją drogą, ciekawa przypadłość, musiałeś mieć gliniane dzieciństwo) i już łapki w górę. Wiadomo, że na forum tej spółki należałoby przytaczać takie opinie: "Warunki w pracy miałyśmy bardzo dobre! Wszystko to zasługa naszego prezesa i nie jest prawdą, że nad komputerami dach przeciekał! Szczególnie, że prawie nie padało! Prezes dba o nas jak ojciec najlepszy!"
To co tutaj najwięcej łapek w górę zbiera to przezywanie i przekręcanie ksywek czyli 1do1 stan umysłu z podstawówki. Taki akcjonariat zaraz któryś wyskoczy i zapyta po raz 100 po co tu jestem skoro nie wychwalam spółki, po wzroście 2% zaloza wątek o tym jak to zwieracze puszczają trola spadzinowym i zaszyja się przez kolejne dni kiedy spółka odda wszystko co wzrosła i tak w kółko, to jest stan umysłu.
Chłop się obudził po 50 latach hibernacji i jest w szoku, że snowflejkowe dzieci narzekają na pracodawcę w internecie, bo nie ma tofu i matcha latte codziennie w biurze XD