Od wczoraj nie ma już wątpliwości, że podaż akcji ACE pochodzi z worka jednego z TFI - na rynku mówi sie o PKO lub ING, które sprzedaja je z 80 proc. stratą, choc wcale nie maja potrzeby bo umorzenia przystopowały. Dziś otworzyły worek na 1,99. Miejmy nadzieje, że juz niewiele im zostało. Słyszałem, że o sprawie ich kompletnie chybionych inwestycji na MiS ma na dniach napisać Parkiet. Warto dobrać sie im do tyłka, żeby przez najbliższe lata żaden emeryt nie kupił od nich żadnej jednostki uczestnictwa.
Piszesz że "nie ma już wątpliwości", ja ja jednak mam wątpliwości że to pochodzi z wymienionych przez Ciebie TFI (ponadto ING TFI nie posiada akcji ACE - a o ile posiada to są to symboliczne, zupełnie nieznaczące ilości)
Raczej PKO nie dokupiłoby we wrześniu prawie 600kilo żeby w 2 miesiące stracić na dokupionych tych akcjach 2,5 mln zł, no chyba że uważasz że kupili pod dywidendę ;)
Tak czy inaczej na razie NIE NALEŻY KUPOWAĆ AKCJI ACE, bo jeszcze ostro spadną, może nawet do wartości nominalnej 0,15 €
Pozdrawiam
Być może masz rację, jednak możliwe jest też odreagowanie, tak jak choćby na Ropczycach (z kategorii spółek zaangażowanych w opcje walutowe). Skądinąd - ja na razie nie widzę tu w wypadku ACE jakiegoś super-niebebezpieczeństwa, bo wiele wskazuje że na wiosnę euro będzie max po 3,5-3,6. A co do ING - właśnie dlatego że miał do niedawna jakieś 700-800 tys. akcji to się ich pozbywa, nie musząc o tym informować.
Pozdrawiam