Pierwszy kwartał możemy zaliczyć do dobrych ale bez fajerwerków.
Sprzedano 12 z 24 zamówionych Dragonów. Co daje podstawy do oczekiwania podobnych lub lepszych wyników w 2 kwartale.
W kolejnych kwartałach zaczną być sprzedawane droższe jednostki z przetargów uwzględniających inflację co pozytywnie będzie wpływać na wyniki.
Zamówień z przetargów jest już dużo a prędzej czy później Polregio zacznie kupować EZT.
Jest Dragon z homologacją na Czechy i Słowację co stwarza możliwości łatwego startowania u nich w przetargach i dywersyfikację dla firmy. Martwi opóźnienie w dostawie wielosystemowego Gryfina na 200 km/h. Pierwszy egzemplarz miał być przekazany do końca kwietnia. Zapowiadają jego „premierę” na targach Trako.
Zapraszam do uzupełniania wątku o warte odnotowania informacje :)
I co? Jest jak mówiłem. Kurs jak ten osioł. A to oznacza, że Newag wpuszczono na GPW w cenie kosmicznie zawyzonej. Taka sama była wtedy jak teraz przy mega rozwoju przez 10 lat i kontraktach o wysokości kapitalizacji spółki. A mamy przecież minus 30% inflacji. Czyli to 19 zł jest warte jakieś 12. Znaczy wpuszczenie na GPW Newagu po 19 to był przekręt, bo firmą była warta mniej niż 9 zł.
Kto to wyceniał? Mafia?
Newag jest częścią polskiej gospodarki. I jego kurs zachowuje się w przybliżeniu jak reszta uczestników rynku (branży). Gdyby pieniądze z KPO pracowały (od 2 lat) na rzecz polskiej gospodarki, bylibyśmy "level" wyżej.
Jeśli chodzi o przeszłość, to dla ludzi z Sącza i okolic było jasne - "widziały gały co brały". Bo kupując akcje kupujemy przyszłość, a ta była jasna i pozytywna i rynek dalej jest nienasycony - bo tyle złomu jeszcze jeździ po polskich torach.
Tylko brakuje finansowania - tu i teraz a nie za rok czy dwa jak wymienia "suwerennych" na bardziej rozgarniętych ekonomicznie.
Bo firma to ludzie i ich rodziny, którzy nie będą czekać latami jak rządzącym się "odmani".
No nie. Gały nie widziały co kiedyś brały, bo przed te gały przedstawiono nierzetelna wycenę. Przyznasz, że to nie jest normalne, by po 10 latach dynamicznego rozwoju i super produktach spółka była wyceniana (po doliczeniu inflacji) o 30% niżej niż podczas debiutu.
W momencie debiutu Newag to była MANUFAKTURA a teraz to jest FABRYKA, dlatego też napisałem o gałach.
Pytanie zasadnicze:
Dlaczego nie sprzedałeś akcji jak były po 28 zł? Byłbyś 30 procent do przodu.
Bo nie zdarzyło się nic, co by uzasadniało powrót do czasu, kiedy to była manufaktura. Inwestor (a nie DT) patrzy na fundamenty. Skoro jest stały rozwój to uzasadnione jest oczekiwanie od Zarządu spółki, by zgodnie z obowiązkami wynikającymi z KSH dbał nie tylko o swoje premie ale też rzetelną wycenę spółki która kieruje. Ja nie widzę by Zarząd dbał o to a już z pewnością o akcjonariuszy, kiedy proponują dywidendę rażąco poniżej zobowiązania złożonego i podtrzymywanego publicznie.
Jak to jest, że "nie zdarzyło się nic" a wprowadzono kilkadziesiąt nowych podatków, kilka razy zwiększono płacę minimalną, opłaty za emisję CO2 skoczyły z 25 na 90 euro za tonę, 2 lata zadajemy sobie pytanie: będzie KPO czy nie?
A tymczasem Newag w kwietniu pracował CZTERY dni w tygodniu.
A przecież od podpisania kontraktu do odbioru finalnego z reguły upływa 2 lata.
A otoczenie zmienia się ciągle, głównie przez polityków.
Też jestem za porządną dywidendą!
Bo chociaż Twoje argumenty są logiczne, to żaden z nich z osobna a nawet łącznie nie sprawił, że Newag znowu stał się manufakturą. Czyli to uzasadnia, dlaczego kurs nie wynosi dzisiaj 28 zł ale nie uzasadnia, że jest poniżej debiutu giełdowego a po doliczeniu inflacji spółka jest wyceniana 30% poniżej czasów z bycia manufakturą.
I Zarząd nie prowadzi aktualnie żadnej polityki informacyjnej mówiącej o wartości firmy. Konferencje prasowe po podpisaniu umowy to tylko narracja do komunikatów giełdowych. Nic ponad to.
Chcesz powiedzieć, że co? Giełda wyceniła przyszłość? 19,35 zł za akcję to szczyt marzeń po podpisaniu KPP i jest w cenie, bo wiemy to od miesięcy?
Ta firma jest wyceniana absolutnie nienormalnie.