Jak się chcesz dodzwonić, jeśli pracowników juz nie ma, telefonów zresztą też? Możesz spróbować podejść do biura, ale domofon nie odpowiada - przeskocz przez mur od strony podwórka i próbuj tylnym wejściem. Jeszcze tylko musisz trafić na moment, kiedy akurat pan prezes będzie. To łatwo stwierdzić - jest, kiedy na podwórku stoi wypasiona fura kupiona za kasę akcjonariuszy i obligatariuszy. Możesz też próbować łapać przed domem, ale tam jest spora konkurencja - ostatnio szukali go smutni panowie w czarnych ubraniach i w czarnych samochodach...
Naciągana? Byłem tam kilka razy od początku roku, przejeżdżam obok częściej. Da radę wejść tylko, kiedy wie się jak. Po biurze hula wiatr i lata kurz. O smutnych panach słyszałem z dwóch źródeł, w tym od sąsiadki pana prezesa. Ale tak, możliwe, że puste biuro i prezes ukrywający się przed szemranymi wierzycielami nie mają żadnego wpływu i związku z kondycją "jego" firemek...
nie trzeba skakac przez mur. wystarczy przejsc korytarzem hotelu hornigold. wchodzisz głownym wejsciem i idziesz prosto - znajdujesz sie na parkingu hotelowym skrecasz w prawo i jestes w biurowcu berga. pytanie tylko po co ;)