Jak się chcesz dodzwonić, jeśli pracowników juz nie ma, telefonów zresztą też? Możesz spróbować podejść do biura, ale domofon nie odpowiada - przeskocz przez mur od strony podwórka i próbuj tylnym wejściem. Jeszcze tylko musisz trafić na moment, kiedy akurat pan prezes będzie. To łatwo stwierdzić - jest, kiedy na podwórku stoi wypasiona fura kupiona za kasę akcjonariuszy i obligatariuszy. Możesz też próbować łapać przed domem, ale tam jest spora konkurencja - ostatnio szukali go smutni panowie w czarnych ubraniach i w czarnych samochodach...