Mieszko nie płaci swoim wszystkim dostawcom i zwleka z płatnościami nawet na kwotarz rzedu 20000 zl, co daje do myslenia.
Oswiadczam wszem i wobec, ze nie mam nic wspolnego z Mieszko i nie posiadam ich akcji oraz, ze nie chce ich zakupic naganiajac na nizsze ceny, zwyczajnie ostrzegam....
Dnia 2008-10-09 o godz. 11:22 ~nostra napisał(a):
> Nie będę Was słuchała pomyślę samodzielnie.Słodycze ludzie
> będą jeść zawsze bez
względu na największe krachy.
życzę
> powodzenia.
======================================
rbek nie odpisze na moje zapytanie
rbek - jak chcesz straszyc inwestorow to wymysl cos innego
dziwie sie ze pracownik Mieszko wypisuje takie informacje na forum....
w jakims stopniu dzialasz na szkode spolki - wstydz sie czlowieku
ironia - sposób wypowiadania się, oparty na zamierzonej niezgodności, najczęściej przeciwieństwie, dwóch poziomów wypowiedzi: dosłownego i ukrytego, np. w zdaniu Jaka piękna pogoda wypowiedzianym w trakcie ulewy.
Oczywiscie nie pracuje dla Mieszka, 20000 zaleglosci to wcale nie duzo, tylko nie wiem czy to dobrze swiadczy o firmie, ze pozwala sobie na takie postepowanie wobec swoich dostawcow.... moze to byc dwojako odbierane, tak jak powiedzialem: ma krotkotrwale i nic nie znaczace problemy finansowe, ktore jak wszystko wroci do normy zostana zapomniane i woli nie placic malym dostawcom, a byc OK w stosunku do wiekszych, albo tez problemy sa na tyle powazne, ze nie stac ich nawet na uregulowanie dlugow rzedu 20000 zl.
Mam to w nosie czy Mieszko wzrosnie 1000000% czy tez upadnie, bo nie jest w moim interesie inwestowac w ta firme, a ich slodyczy i tak nie lubie.
Dnia 2008-10-09 o godz. 12:12 rbek napisał(a):
> ironia - sposób wypowiadania się, oparty na zamierzonej
> niezgodności, najczęściej przeciwieństwie, dwóch poziomów
> wypowiedzi: dosłownego i ukrytego, np. w zdaniu Jaka piękna
> pogoda wypowiedzianym w trakcie ulewy.
Oczywiscie nie
> pracuje dla Mieszka, 20000 zaleglosci to wcale nie duzo,
> tylko nie wiem czy to dobrze swiadczy o firmie, ze pozwala
> sobie na takie postepowanie wobec swoich dostawcow.... moze
> to byc dwojako odbierane, tak jak powiedzialem: ma
> krotkotrwale i nic nie znaczace problemy finansowe, ktore
> jak wszystko wroci do normy zostana zapomniane i woli nie
> placic malym dostawcom, a byc OK w stosunku do wiekszych,
> albo tez problemy sa na tyle powazne, ze nie stac ich nawet
> na uregulowanie dlugow rzedu 20000 zl.
Mam to w nosie czy
> Mieszko wzrosnie 1000000% czy tez upadnie, bo nie jest w
> moim interesie inwestowac w ta firme, a ich slodyczy i tak
> nie lubie.
male niedopowiedzenie.... poprzednia moja wiadomosc miala za zadanie uzmyslowic Tobie, ze ja rowniez moge podac niemozliwe do sprawdzenia informacje, odnosnie swoich powiazan z firma X... wcale ich nie majac, tak samo mozna ufac mnie jak i Tobie.