Nie kupują po to żeby stracić, przestaną kupować to może obroty spadną.
Bossa 19.8 po pierwsze ich wyceny są nic nie warte, po drugie i tak wyżej niż obecny kurs, ale trzymaj sie pierwszej części zdania
> > ...katalizatorem korekty: kończący się skup, stosunkowo mały upside do wyceny (Bossa 19.8PLN), spodziewane płaskie wyniki w 2023r
[...]
Szanowny forumowy kolego, korekta to się zaczęła na akcjach ACTION w dniu 29 września 2021 r., a teraz z niej wychodzimy. Również tzw. upside, zaprzeczam, nie jest wcale mały. Jest duży - tutaj wczystko zależy jaki kapitał masz zaangażowany na papierze Spółki. Pierwszym oporem większym jest przejście 16,60-16.70, a teraz to jest ubijany fundament pod niedługie wybicie w górę. Jeśli opór przejdziemy to późniejsze wzrosty będą łatwiejsze. Pozdrawiam.
A ty z bywalcem tu dalej?
Ja też, pod różnymi nickami
Mimo, że 2/3 akcji sprzedałem po zakupie wiele lat temu, to zostawiłem sobie ich okolo 1500.
Lubię tą spółkę i mam nadzieję że mi to się jeszcze podwoi.
Dobrego
Jest tu parę osób, które trzymają od 3 zł. Ja mam kilka tysięcy kupione nawet poniżej 2,40. Ci, którzy wtedy się śmiali, dawno zamilkli, a szkoda, bo to byłoby zabawne, widzieć ich miny...
ja stały i ten sam bywalec od lat, tu i ówdzie, chociaż tu obecnie najdłuzej, może i najwięcej, wiadomo whisky stuletnie kosztują... i jak kiedyś sobie za cel wziąłem na długo (bo sparzyli mi łapy i na jsw i na cdr, nie wytrzymałem ciśnienia przy wzrostach) to nadal mam wyryte na pohybel pewne poziomy, gdzie ewent. coś sprzedam. A najnizej w desperacji nawet 1,8 skubałem :) z czasów polemiki o 3,14 pamiętam kilku śmieszków. ACT od dłuższego czasu broni się wynikami i ten '23 wcale nie musi być mimo rynkowych popytowych opowieści taki "zły", co widać po I-II :) milego
Przede wszystkim spółka taka jak Action powinna być wyceniana MINIMUM na 2-4 krotność wartości księgowej. To oznacza cenę 40-80 zł. Dopóki do tego nie dojdzie, mnie się nie opłaca sprzedawać i nawet nie zastanawiam się, co bym teraz masowo kupował. Gdyby teraz w parę miesięcy skoczyło na 40 zł, to pewnie bym skeszował co najmniej połowę i wtedy się zastanawiał. Do tego momentu patrzę sobie spokojnie na kurs. Dzień taki jak dzisiaj to kilkadziesiąt tysięcy do przodu na rachunku. Od czasu do czasu coś sprzedam lub dokupię, żeby równoważyć sobie księgowość podatkową, ale to wszystko.
Ciekawe, jak się czują ci, którzy jeszcze miesiąc temu sprzedawali za 15,30. A przecież pisaliśmy, że to bez sensu. Cóż...