Koleje Litewskie domagają się od Możejek prawie 9 mln złotych


17.9.Wilno (PAP) - Państwowa spółka Koleje Litewskie w drodze
sądowej domaga się od litewskiej rafinerii Mażeikiu Nafta
(Możejki), zarządzanej przez PKN Orlen, zwrotu rzekomego długu w
wysokości prawie 9 mln litów (ok. 9 mln złotych) za przewóz jej
produktów.
Litewski Sąd Okręgowy w Szawlach rozpoczął rozpatrywanie sprawy
we wtorek i na czas rozprawy aresztował majątek rafinerii w
wysokości wskazanego długu.
Jak poinformował we środę PAP rzecznik prasowy Możejek Jacek
Komar "rafineria nie zgadza się z zarzutami Kolei Litewskich,
odwołuje się od decyzji sądu i w ciągu ustawowych 20 dni
przedstawi swe kontrargumenty".
Na początku br. rafineria Możeikiu Nafta zwróciła się spółki
Koleje Litewskie z prośbą o renegocjacje umowy w celu
sprecyzowania taryfy za przewóz (obecnie są przewidziane dwie -
niższa i wyższa) i skrócenia kolejowej drogi przewozowej do
Kłajpedy, gdzie jest terminal naftowy.
Według rzecznika, "przez pół roku Koleje Litewskie milczały",
więc rafineria uznała, że jest to przyzwolenie na stosowanie
niższej taryfy za przewóz i zaczęła ją stosować od czerwca.
1 września spółka Koleje Litewskie oznajmiła, że ze względu na
zaistniały dług zrywa umowę z rafinerią.
W ocenie Możejek umowa nadal obowiązuje i rafineria apeluje o jej
renegocjację. (PAP)
aki/ ala/ osz/


Depesza pochodzi z Serwisu Ekonomicznego PAP z 17.09.2008 16:53