Takie zabiegi często robią pod koniec roku. Często hacząc o okres miedzy świąteczny, co byśmy mieli mniej czasu na "organizację" sprzeciwu i złożenia sprawy do Sądu w terminie ustawowym.
Pewnie analizują co im da delisting. Pokaranie niepokornych mniejszościowych, brak obowiązków informacyjnych itd. Ale pozostawienie w akcjonariacie 11% drobnych z uprawnieniami do informacji, głosowania i zaskarżania to niekoniecznie jest korzystne. Może lepiej zrobić wezwanie z wyższą ceną?
Nie doczytałem jednak wszystkiego. Po przemyconych (wylobbowanych na rzecz ORLENU) zmianach ustawy o ofercie publicznej (zmiany przy okazji innych zmian ustaw) od lipca tego roku, dla spółek niepublicznych obniżono poziom do wykupu przymusowego do 90%. Gdyby udało im się kupić w wezwaniu więcej o 1%; delisting dałby możliwość skorzystania z nowej furtki. Wtedy by go uchwalili i będąc spółką niepubliczną; zrobiliby wykup przymusowy. W taki sposób ORLEN załatwił mniejszościowych. Sprawy trwają w sądach (ponoć niezawisłych..). To co wyprawiają obecnie rządzący przeraża. Nie zdziwiłbym się gdyby prezes ogłosił nacjonalizację GPW. Ważne, że nie mają przekroczone 90%!! Raczej powtórzą wezwanie.
Co mogli tanio zebrać to już zebrali w wezwaniach.
Jak chcą realnie coś skupić i przekroczyć np 95% to Pora na ostatnie wezwanie ale po duuuużo wyższej cenie...