Jakie oszustwo ? ktos kupił a ktoś sprzedał ! to że każdy wtopi 90 % kapitału na tym bezwartosciowym papierze jest czymś naturalnym, kupiliscie obietnice dzieciaka i tyle w temacie :)
Dnia 2022-08-25 o godz. 12:04 ~Arkadiusz napisał(a): > Jakie oszustwo ? ktos kupił a ktoś sprzedał ! to że każdy wtopi 90 % kapitału na tym bezwartosciowym papierze jest czymś naturalnym, kupiliscie obietnice dzieciaka i tyle w temacie :)
nie kolego, to nie my kupiliśmy bezwartościowy papier - to ktoś wycenil bezwartościowy papier X 10-20-30 czyli biegły. Oplacony przez styczniowego i ekipę. Gdyby dodruk był nie 36 milionow akcji, a np. 3,6 miliona akcji, sprawa wygladalaby całkiem inaczej. A po drugie jak ktoś oglasza szumne plany wejścia na gieldę i ekspansji, a zaraz po emisji i dopuszczeniu akcji do obrotu zaczyna zwijać interes, nic nie robić i wywalać swoje akcje, jest dla mnie oszustem.
Po jakim dopuszczeniu do obrotu? Przecież te 36 mln akcji z dodruku nie weszło do obrotu, nawet wniosku nie złożyli o dopuszczenie, czyli jeszcze minimum parę miesięcy ich w obrocie nie będzie.
A komu to niby opchną po kilkadziesiąt groszy poza rynkiem? Musiałby być bardziej naiwny niż ci to się tu ubrali po 15 złotych XD Co ten ktoś ma potem zrobić z tymi akcjami? Żeby zarobić na tym całym połączeniu to akcje muszą wejść do obrotu, a potem zostać upłynnione w rynek. Do tego będzie potrzebna wysoka baza do sypania przy dobrych obrotach i zainteresowanie graczy giełdowych, tak jak wtedy gdy Columbus chodził po 100 zł mimo tego, że akcje przy połączeniu były obejmowane po 1,89 zł. Tak się robi miliony:P
Maiałem na myśli to że jak opchną poza rynkiem za kilkadziesiąt groszy i dadzą info to kurs w 1 dzień spadnie do tego poziomu ! Czyli trzeba takie ryzyko doliczyć !
XD Ale komu opchną? Ten ktoś ma sobie te akcje potem wydrukować i podetrzeć, skoro ich wartość na giełdzie spadnie do tego poziomu? Twój scenariusz to farmazony, choćby dlatego, że np. J. Ciszewski nawet nie musi podawać do publicznej wiadomości po ile ewentualnie sprzedał. Taki obowiązek mają tylko osoby pełniące obowiązki zarządcze w spółkach.
Oni także nie są w zarządzie, ani w radzie nadzorczej. Nie musieliby nawet podawać po ile sprzedali. To jeszcze odpowiedz na pytanie kto miałby być tym jele... znaczy się kupującym i po co mu ewentualnie te nienotowane akcje? Do wytapetowania sobie ścian? Przecież po takiej akcji byłyby bezwartościowe, nawet największy leszcz by tego nie tknął na giełdzie. To jakieś science fiction.