Oni także nie są w zarządzie, ani w radzie nadzorczej. Nie musieliby nawet podawać po ile sprzedali. To jeszcze odpowiedz na pytanie kto miałby być tym jele... znaczy się kupującym i po co mu ewentualnie te nienotowane akcje? Do wytapetowania sobie ścian? Przecież po takiej akcji byłyby bezwartościowe, nawet największy leszcz by tego nie tknął na giełdzie. To jakieś science fiction.