Z optymizmem to popatrzę po śmierci na to wszystko - choć tak naprawdę w porównaniu z innych Polakami to mam dobre życie ale ta nieustanna walka każdego dnia jest też męcząca. Jedynie ta sytuacja z Ideą Bank - nie wiem dlaczego nie potrafię przebaczyć i zapomnieć - po prostu im odpuścić - niby to powinno być łatwe, bo zależy tylko ode mnie a jednak nie jest... Zresztą już Jan Paweł II mówił, że najtrudniejsza walka to jest właśnie z samym sobą. A tu jego cytat chyba właściwy na te wojenne czasy: "Dzisiaj potrzeba światu i Polsce ludzi mocnych sercem, którzy w pokorze służą i miłują, błogosławią, a nie złorzeczą, i błogosławieństwem ziemię zdobywają". (Homilia, Sopot, 1999 r.)
Wasz Przywódca z przebaczeniem ma ten sam problem co ja - tylko mnie faktycznie okradziono oraz oszukano a tam trzeba to powiedzieć wprost - była tragedia ( strata każdego życia ludzkiego to tragedia ) ale to był wypadek, samolot nie powinien był tam lądować.