Jak Wam się podoba, że 265 tysięcy sztuk wartych 1,2 miliona skupionych przez spółkę powędrowało właśnie na rachunki Choloty i Kwaśniewskiego? Niezla premia na dwóch zwłaszcza że w największej mierze na wynik zapracowała poprzednia Prezes Maliszewska. Nic sìe tu nie zmienilo i już nie zmieni. Nic.
Powiem krótko. Kiedyś miałem akcje WIKANY. Zauważyłem co się dzieje. I podobnie jak akcje innych spółek z tak prowadzonymi finansami - więcej nie zamierzam być akcjonariuszem. Naprawdę trzeba być giełdowym impotentem by nie potrafić znaleźć spółki dającej porównywalne zyski. Jak nie macie żadnego pomysłu, to kupno śmiertelnie nudnego Żywca jest już lepsze niż trzymanie pieniędzy w taki sposób prowadzonych spółkach. Sami o sobie robićie świadectwo mając akcje WIKANY na rachunkach - chyba, że to jakieś kosmetyczne ilości tylko po to, b o niej nei zapomnieć. Bo jak spadnie do 2,50 a jeszcze lepiej do poniżej 2 zł - to można się zacząć zastanawiać ze względu na dywidendy. ZACZĄĆ zastanawiać - bo nadal to "w taki sposób" prowadzona spółka.
Wikana. W ciągu roku spadek ceny akcji większy od dywidend - de facto strata. Śmiertelnie nudny Żywiec - wzrost ceny a dywidenda prawie pokrywająca ewentualną stratę przy zakupie na maksie w ostatnim roku.
Wikana - ruchy zarządu mające na celu wykorzystać legalne metody na wzbogacenie osób mających dostęp do decyzji (niektorzy nazywają te ruchy szemranymi).
A teraz powiedz - co przemawia za Wikaną? Jaki jest powod, by ktoś miał kupić akcje, któs niezwiązany zawodowo z tą spółką? Czyli ktoś z ulicy? I czy naprawdę nie widzisz dziesiątek lepszych spółek na giełdzie (obok dzisiątek gorszych).