Jak to przysłowie, "Psy szczekają, karawana jedzie dalej".
Niedługo kolejny Steam Fest, na poprzednim pokazli 4 gry. Widać, że robią swoje, a forum bankiera to stan umysłu.
Jaka karawana? Tu spółka idzie na czołowe zderzenie z górą. I to taką wysoką do nieba której nie da się ominąć. I to niezalenie od dobrych informacji, wyników, perspektyw itd. itp. Tu będą rządzić dopuszczone emisje, i kurs na niskich groszach jest pewny jak dwa razy dwa. A potem? Może za jakiś czas, jak ktoś zbierze odpowiednią ilość do podbitki (co wcale nie jest pewne, coś tu ciekawego na kursie będzie się dziać. Ale najbliższe miesiące czy nawet lata, należy spółki (i jej akcji) unikać jak to tylko możliwe. I to co piszę to nie jest jakieś wielkie odkrycie. A każdy kto ten scenariusz dyskredytuje jest albo niepoprawnym (powieszonym na haku ) optymistą, albo płatnym trolem.
Ogarnij się. Tu przecież nikt nie zbiera. Każdy chce wyjść. Proponuję w ramach eksperymentu, ustawić się z lewej na kupnie, po 90 czy 80 gr. Zapewniam cię że nasypią ci i to szybko ile będziesz chciał. Nie mam akcji jak by ktoś pytał. Mam niedopuszczone z serii FF. Jak jesteś chętny to odstąpię ci po 30 gr? (74k) Co ty na to?
Największą tragedią spółki jest że co nakradł, pozatajał i poprzekręcał spasiorycygian to teraz zupełnie nowa firma nie związana z dawną z dawnymi "ludźmi", rodzajem działalności i postępowaniem musi naprawiać. Pojawiają się opóźnione wyroki naszych przenajświętszych sądów - tzw. każąca ręka sprawiedliwości z której nieudolności śmieje się cwaniak, a jakieś jego trolle wtórują mu że to nowy zarząd poniesie odpowiedzialność robiąc z ludzi głupa że żadne odwołania czy powtórne rozprawy z tym razem trzeźwym wyrokiem nie będą miały miejsca. Całę te paskudstwo dopełnia grupka ludzi oszukanych przez poprzedniego cwaniaka która chce odzyskać swoje pieniądze - wydali wtedy po kilka groszy na akcje serii F a chcą teraz z prostackiej zachłanności nie wiadomo ile więcej plując ciągle na ludzi którzy uczciwie i profesjonalnie wykonują swoją robotę. Odcinam się całkiem od tego błota dla mnie istotne jest że firma ma szybko dema niemal wszystkiego co zapowada, że wypuszcza prologi by zbadać na żywo jak się dana gra ma, że wprowadza poprawki i w końcu zacznie zarabiać solidne pieniądze jakie się należą za jej solidną pracę w porównaniu do stada gamingowych zas-rańców (nrp true games itp) jacy pojawili się w tym samym czasie co Manydev nie mając przy tym NIESWOICH problemów i całej tej bezczelności wokół.
Nie kilka ,groszy. Ja na swoje akcje ładnych parę lat temu wydałam po 18 gr. To jedno. A po drugie, jeśli myślisz, że zarząd (właściciele) obecnej spółki to tacy spolegliwi samarytanie, którzy zostali nieświadomie wpuszczeni w bagno Patrowicza, to gratuluję naiwności.