Załóżmy, że tak.
To co na tym zyskują drobni akcjonariusze? Nic. Duzi zyskają, bo likwiduja sobie konkurencję a Zarząd ma wyzsze pensje za zarzadzanie wiekszym zakladem. Tylko po ewentualnej fuzji kurs Newagu będzie jeszcze niżej, bo trzeba będzie wyemitować gazylion akcji, które rozwodnią obecne i dodatkowo wpompuja w nie długi Pesy.
Dla małych to bez sensu. Mogliby się czuć podwójnie oszukani. Sam podałem link do Australii. Newag wg. nich powinien kosztować gdzieś 32 zł.
No to niech w ten sam sposób wycenią Pesę i wtedy kombinują z przejęciami.
Oczywiście ,że nikt nie ogląda się za interesem drobnych akcjonariuszy ale PFR przejął Pesę za 300 mln. Jeśli będzie "podążała" drogą stadniny w Janowie to cena za uratowanie miejsc pracy i twarzy rządzących może być stosunkowo bardzo atrakcyjna :).
Dnia 2022-02-11 o godz. 14:54 ~Opty napisał(a): > Czy obecny wzrost stóp procentowych jest w stanie zatopić zadłużoną na ok 2 mld Pesę i zlikwidować największą krajową konkurencję ?
Wymyślacie! Nikt rozsądny nie kupi spółki z takim długiem w czasie takiej inflacji.
Dnia 2022-02-14 o godz. 14:02 ~wk napisał(a): > Dnia 2022-02-11 o godz. 14:54 ~Opty napisał(a): > > Czy obecny wzrost stóp procentowych jest w stanie zatopić zadłużoną na ok 2 mld Pesę i zlikwidować największą krajową konkurencję ? > > Wymyślacie! Nikt rozsądny nie kupi spółki z takim długiem w czasie takiej inflacji.
A dlaczego nie? Pytanie, za ile i czy wcześniej Pesa z Newagiem wygra przetarg dla PKP IC? Może to jest warunek restrukturyzacji - zapewnienie płynności produkcji na jej czas, ale też w drugą stronę wygrana konsorcjum pod warunkiem restrukturyzacji Pesy przez Newag.
A jest o czym rozmawiać, bo dług Pesy jest ogromny i Pesa może tego nie udźwignąć a PFR też nie będzie w nieskończoność pompować kasy, bo sam powoli też jej nie ma i nie może pompować pomocy publicznej. Czym innym jest kasa z wygranego przetargu, prawda?
Być może PiS będzie wolał doprowadzić do fuzji z polskim Newagiem niż głupią konkurencją wzajemną topić obie spółki. Z dwojga złego to lepsze niż wytrysk intelektu, by budować komunalną spalarnię śmieci z pieniędzy na homologację lokomotyw.
Tymczasem spółka Newag jest notowana grubo poniżej godziwej wartości.
> A dlaczego nie? Pytanie, za ile i czy wcześniej Pesa z Newagiem wygra przetarg dla PKP IC? > Może to jest warunek restrukturyzacji - zapewnienie płynności produkcji na jej czas, ale też w drugą stronę wygrana konsorcjum pod warunkiem restrukturyzacji Pesy przez Newag.
A nie lepiej gdy P. zbankrutuje, a N. wygra przetarg?
> > A jest o czym rozmawiać, bo dług Pesy jest ogromny i Pesa może tego nie udźwignąć a PFR też nie będzie w nieskończoność pompować kasy, bo sam powoli też jej nie ma i nie może pompować pomocy publicznej. Czym innym jest kasa z wygranego przetargu, prawda?
PFR nie będzie wiecznie pompować kasy, a N. powinien???? Z nimi warto się łączyć tylko w przypadku umorzenia ich długów (chociaż istotnej części).
> > Być może PiS będzie wolał doprowadzić do fuzji z polskim Newagiem niż głupią konkurencją wzajemną topić obie spółki.
To prawda ale bez długu.
> Z dwojga złego to lepsze niż wytrysk intelektu, by budować komunalną spalarnię śmieci z pieniędzy na homologację lokomotyw.
To nie jest takie oczywiste.
> > Tymczasem spółka Newag jest notowana grubo poniżej godziwej wartości.
100% zgody ale nie przemyślana fuzja tylko pogorszy ten stan.
Zgoda @wk, tylko Newag sam nie jest w stanie wygrać tego wielkiego przetargu PKP IC, bo formalnie zgłosił się w konsorcjum z Pesą. Nie wiem, czy można to jeszcze zmienić na tym etapie dialogu technicznego.
Czym innym jest upadłość Pesy już po wygrani u przetargu. Wtedy to zarówno wielkie ryzyko jak tez szansa dla Newagu Ryzyko: Co do zasady PZP konsorcjant odpowiada za zobowiązania swego partnera w konsorcjum. Szansa: Dla potrzeb wykonania kontraktu Newag przejmuje wydzielone składniki majątku Pesy, aby dokończyć kontakt Innymi słowy wyjmuje z Pesy tylko moce produkcyjne dla obsługi tego kontraktu, a nie martwi się długami i przyszłością firmy.