Żeby skup osiągnął zakładany poziom to muszą dogadać się z funduszami 40 % akcji i podnieść do ceny którą zaakceptują ,nie ma już czasu na sondowanie czy jak podniosą do 4,2 to będzie zgoda na sprzedaż. Według mnie następny komunikat to cena ostateczna w innym wypadku wezwanie nie dojdzie do skutku.
O ile mogą przedłużyć to przedłuża wezwanie. Sądzę też że fundusze wołały by żeby wezwanie było na 100 procent , nikt nie chce redukcji co potem z tymi pozostałymi akcjami jak będzie niska płynność . Powinni dać uczciwie wyjść każdemu a nie tak jak im wygodnie mieć tylko kontrolę , cały ten proceder nie jest uczciwy i klarowny. Fundusze powinny żądać określonej ceny ,same powinny ja wyznaczyć jak to się zdarzało nie raz i powinny żądać wezwania na 100 procent aby każdy kto chce mógł bezpiecznie wyjść !!! A tak to manewry kombinację podchody itd
A ja Panowie podziękowałem przy 3,745zł i wszystko sprzedałem. 100% zysku (wliczając dywidendy) w niecałe dwa lata mnie urządza, szczególnie że tu nie wiadomo co nawywijają, a tymczasem Echo Investment (które w 2021 wypłaciło łącznie 0,47zł dywidend) można brać po 4,10zł. Zmniejszyłem ekspozycję na deweloperkę i zostawiam bardziej niedowartościowane Echo, ale kibicuję, żeby Develia wystrzeliła Wam w kosmos :)
Jeszcze coś muszę dopowiedzieć, bo zauważyłem pewną ciekawostkę :) W tym momencie kapitalizacja Develii i Echo jest niemal identyczna (1,667mld vs. 1,669mld) co daje ciekawy punkt wyjścia do analizy porównawczej i jak dla mnie jeszcze bardziej potwierdza, że spółki są niewspółmiernie wycenione (Echo niedowartościowane względem Develii). Weźmy liczbę sprzedanych mieszkań w 2021 jako niezły miernik. Develia 1921 i liczą, że w 2022 będzie o 20% więcej, czyli ok. 2,3 tys.
Echo bez Archicomu sprzedało 1680, a Archicom 1275, gdzie Echo ma 66% udziałów, czyli tak jakby 841 przypisane do Echo, co daje łącznie 2,5tys. Echo ma bank ziemi na 5 lat, podobnie jak DVL, ale chyba nawet trochę więcej (przyjmijmy, że tyle samo). A pamiętajmy, że Echo buduje teraz też na potęgę kolejne mieszkania na wynajem, tj. już czerpie zyski z wynajmu dotychczasowych, a będzie tego dużo więcej. Pomijam budowę biurowców, zresztą nie będę się grzebał teraz we wszystkich możliwych danych. No ale coś tu się nie składa z tymi aktualnymi kursami obu spółek :)
Tu sprzedajemy pakiet większościowy kontrolny dający pełnię władzy , tam handluje się akcjami które dają tylko dywidendę nic więcej. Jak tu z powrotem będziemy handlować zwykłymi akcjami to wrócimy do takich wycen.
Tu masz rację. Problem tylko w tym, że, jak sam chyba wspomniałeś w innym wątku, to wezwanie jest trochę dziwne i mocno niepewne, biorąc pod uwagę 66%. Druga sprawa, że odwoływałem się poniekąd do optymizmu niektórych osób (5-6 zł) jak i tego, że fundusze nie wyrażają chęci wyjścia. Czy dla nich istotna jest kwestia kontroli? Zakładałbym, że przede wszystkim patrzą na to, czy warto sprzedać po 3,90. Stwierdzają, że nie warto, czyli wierzą w dalszą sensowną opłacalność inwestycji, a jeśli tak, to dlaczego część tej wiary nie przekłada się w wyższy kurs innej spółki z branży :)
Po czesci to może być po prostu gra , jak fundusze za tydzień będą miały sprzedane akcji po 4.2 4.3 zł powiemy że wiedziały co robią , ugrały miliony dla siebie i dla drobnych ,wiedziały co czynią . Albo powiemy że przelicytowały. Może to wynikać z pewniej zakulisowej wiedzy.
Na pewno będę obserwował co tu się wyprawia i będzie ciekawie, w tą czy inną stronę :)
Przyznam jednak, że jestem trochę zaskoczony, że przy 3,90zł nadal twierdzą, że to poniżej wartości godziwej, tak zarząd jak i fundy. Chyba że to właśnie wpisuje się jako element gry.
No bo kurczę, jeśli jako fundusz twierdzę, że 3,90 to mało, to gdzie byłem jak kurs niedawno był poniżej 2,60, czyli uważałem, że powinien być co najmniej o 50%. Skoro to była taka cudowna cena to czemu wyglądało jak by prawie nikt kijem nie chciał tego tykać poniżej 3zł. Zresztą, to giełda, "nie szukaj porządku tam, gdzie panuje chaos" :)
Fundusze grają długoterminowo, mają wiedze co jest na stanie ziemia jak i planowane duże sprzedaże, wartość księgowa nie odpowiada wartości dzisiejszej posiadanej ziemi, a tymbardziej jej wartości w perspektywie np. 5 czy 10 lat. Po 2 zyski stałe - dywidenda, tu musi się rysować u nich na wykresach kilka dobrych lat, dlatego nie oddadzą po tej cenie bo róznica kursu nie równa się planowanemu zyskowi.
Po 3 w co miałyby zainwestować te pieniądze z emerytur wielu polaków.
Są spółki w które fundusze mogły by inwestować w branży , są spółki z lepszymi wskaźnikami , czego brakuje np Marvipol ? Sobie porównaj. No właśnie i tu się wiele wyjaśnia w kwestii dlaczego jedni kosztują więcej drudzy mniej w oderwaniu od wskaźników. I jest to zawsze akcjonariat , płynność itd. Jak by właścicielem develi był jakiś szaleniec czy hochsztapler to akcje kosztowały by max 2 zł . Jak by właścicielem Marvipol były fundusze kosztował by 20 zł . Jak jesteś właścicielem wyceniasz spółkę po jej wartości . Jak jesteś mniejszościowym wyceniasz wszystkie inne okoliczności , wyceniasz co mogą z Tobą zrobić i co może komu wpaść do głowy , jesteś zdany na politykę większościowego co do spółki i co do pozostałych akcji akcjonariuszy. Dlatego fundusze nie chcą sprzedać develi bo nie ma podobnych spółek które można by kupić mimo że oczywiście są dużo lepsze wskaźnikowo.
> > No bo kurczę, jeśli jako fundusz twierdzę, że 3,90 to mało, to gdzie byłem jak kurs niedawno był poniżej 2,60, <<< Przecież to tylko i wyłącznie manipulacja i ubijanie rynku do odpowiedniej średniej. Chore regulacje GPW , pozwalają na takie manewry, by spółkę drogo wprowadzić na rynek i taniej wyprowadzić . Wystarczy mieć trochę akcji by tłamsić rynek . Amerykanie bardzo ładnie potrafią to pokazywać na swoich filmach.