Wiem, że nie ma straty dopóki nie sprzedam, ale jak się zainwestuje 2 tygodnie temu i teraz masz minus 17 tysięcy, to jest po prostu jakas masakt. Miał być rajd sw Mikołaja, stopy miały iść w górę, WIBOR rośnie, a tu tylko w dół. Nie wiem jak to dalej będzie, ale czuję się wydymany
U mnie podobnie, rachunek dotknięty niczym muśnięcie od Tysona w ryj, ale trzeba patrzeć na bank jako instytucje i jego wycene a ta jest bardzo niska, obecnie 0,47 wk. Przecież wyniki co kwartał będą coraz lepsze, wiec musimy to przetrzymać. Jest to oczywiście bolesna sprawa ale żeby wydymanym to chyba jeszcze nie. Po tej korekcie zostaną inwestorzy z jajami po imadle - obyśmy to wytrzymali.