Tez tak to odbieram i uważam ze to jawne oszustwo ze strony zarządu, tym bardziej ze niejednokrotnie widać było ze szedł inside przed oficjalnymi informacjami
Ludzie. Dla mnie roszczenia z kosmosu przy Incoterms 2020 EXW. Od razu przypomina mi się afera sprzed roku pewnego funduszu inwestycyjnego. Kto strachliwy, niech sprzedaje.
Jeśli takie rzeczy są tutaj "grane" to gdzie jest KNF? Nawet jeśli te roszczenia są z czapy, to ktoś zarobi tutaj kupe pieniędzy - zrobił dystrybucje w szczycie, w poniedziałe będzie -10 / -30% i zacznie się odkupywanie.
Jeśli KNF tutaj nie wjedzie jak Niemcy w 39 to miano "republiki bananowej" będziemy niczym wyszukany komplement w porównaniu do tego, jak naprawdę powinno się nazwać ten parkiet.
co innego lewy fundusz z PL, a co innego poważny kontrahent z USA. Moim zdaniem bardzo możliwe jest nawet zawieszenie obrotu akcjami. Wyszło że zarząd to oszuści. Teraz wszystkiego można się spodziewać.
Gdyby ta hamerykańska afera była poparta faktami, to śmiem wątpić czy PepsiCo odnowiłoby w listopadzie kontrakt na kolejne 2,5 roku. Tak swoją drogą ciekawe jak wygląda raport skoro zdecydowali się ujawnić taką informację na godziny przed wynikami za 3Q...?
Ja się śmieję z tych czarnych wizji, podobnie jak tych nakreślonych w tamtym roku (delisting, sprawa funduszu inwestycyjnego).
Prezes to porządny człowiek, który zbudował firmę od podstaw. Spółkę już obserwuje od znacznego czasu i przypisywanie jej z jakiś perfidnych manipulacjami jest bardzo naciągane. Biznes to bardzo delikatna materia i to zarząd ma najszerszą wiedzę, jak oceniać roszczenia swoich kontrahentów. Z tego co czytam, roszczenie ma słabe podstawy prawne.
Spółki z WIG20 czy 40 tylko na bazie negatywnego sentymentu zjeżdżają w tygodniu po kilkanaście a nawet kilkadziesiąt procent. A taka manipulowana spółka. Być może od poniedziałku będą silne wzrosty?
Jakos mnie to nie przekonuje. Kto tu sypal. Obroty byly zawsze maleńkie. Moze w ostatnich kilku dniach troche wzrosly. Ale byc moze ktos nie byl pewien samego raportu i wolał sprzedać.
Co do tych wydumanych roszczen za straty. Cos takiego to kazdy moze sobie napisac. Jesli to bylby polski kontrahent to w ogole nikt by nie bral takich rzeczy poważnie. Ten jest z usa moze mysli ze cos wyrwie. Ale zastanówcie się. Kwota wzięta z palca. Prawdopodobnie caly kontrakt opiewal na sporo mniejszą. Dochdzenie takich roszczeń przed sądem musiało by byc poparte udowadnianiem ze kontrahent poniosl jakas wizerunkowa stratę. Lub cos podobnego. Dochodzi do tego kwestia udowadniania ze wada jest wina producenta a nie powstala w trakcie transportu lub przechowywania. Efekt jest taki ze obawy o jakiekolwiek wygranie takich roszczeń przed sądem jest bliskie 0. Jesli KW przedluza swoje kontrakty w USA z swiatowymi potentatami w tej branzy. To znaczy ze wiedzą oni ze te zarzuty sa bedspodstawne. Znając gielde to coz pewnie zobaczymy dolne widły. Ale prawdę powiedziawszy. To ci co w poniedziałek sprzedadza ostatecznie straca a reszta zyska z czasem. Nobale cóż. Takie prawa gieldy