Cześć, co uważacie będzie się działo z biznesem IRL po 2025 bo na ten rok Litwa chciała odejść od energii importowanej. Wiadomo mogą znieść/przedłużyć to odcięcie, ale inwestor dywidendowy raczej kupuje z perspektywa 5-10 lat. Teoretycznie to irl po zakazie importu poprostu się zawinie jak budka z kebabem bo nic nie mają po za zespołem trejderskim (wiem o wiatrakach, ale nie oszukujmy się, to kropla w morzu przychodów IRL). Chętnie zobaczył bym wasze zdanie, chętnie bym dokupił znając ze biznes irl będzie bezpieczny.
Na razie widzę defocyt energii wcale nie malejący. Nie znam sytuacji na Litwie, ale u nas te "rządy" wyglądają niepokojąco delikatnie mówiąc. Polska będzie wymagała wsparcia ze strony Litwy. Dużo się moąe zmienić, ale to energetyka więc zmiany będą powolne a zapotrzebowanie jest ciągle, nawet w czasie kryzysu, który jest coraz bliżej i zrobi nowy porządek wśród spółek GPW. Dywidendę zawsze wykręcą.
No ale wiesz tranzyt jest przez Litwę, wiadomo jak Litwini i Polacy kochają Rosję. Sam widzę ze jest duży popyt na prąd, ale boje się tej typowo politycznej decyzji jak ostatnio mamy w Polsce, że będzie „nie i ch*j” i całe fundamenty (braki w energetyce i tańsza energia ze wschodu) będą nic nie warte, bo spółka nie ma zdywersyfikowanych przychodow.
Kaliningrad jest tylko jednym z dostawców energii elektrycznej ,Firma dywersyfikuje swoje źródła. W ubiegłym roku podpisała umowę kredytową z Deutsche Bank Frankfurt .