Rodzimi inwestory chyba zdecydowali się "sprzedać fakty". Widać, kogoś akcje mocno poparzyły w ręce. Z jednej strony zatem jest narracja "sprzedaj fakty bo urosło" a z drugiej, "czemu miałbyś/miałabyś oddawać akcje dobrej spółki po takiej cenie?, Czy po wzroście zysku o 30% taka przecena jest zasadna?". Rodzimi inwestory chyba jednak nie zwracali za bardzo uwagi na zyski, tylko na to, że urosło, więc teraz musi spaść.
Ale przepięknie: spadki zatrzymały się w punkt na 50% zniesienia ostatniego istotnego impulsu wzrostowego. Zdrowa korekta w trendzie wzrostowym nie jest zła. Daje złapać oddech, wyczyścić oscylatory i wymienić akcjonariuszy, którzy czekali na realizację zysków (idą święta, trzeba kupić dom/samochód bo idą podwyżki, itp. itd.) - każdy czasami czeka, żeby spieniężyć - dla dobra wzrostów jest wskazane żeby takie pieniądze zamieniły się na nowy kapitał.