A co jeśli wczorajsze ESPI jest tylko jednym z elementów negocjacji, po to aby postawić ewentualnego nabywcę pod presją aby zapłacił więcej? Co o tym sądzicie ?
Oczywiście, może to być jeden z elementów negocjacji dla uzyskania lepszej ceny. Pokazują mamy środki, mamy program i możliwości rozwoju systemów to wszystko potrwa, ale cena będzie znacznie wyższa:).
A ja myślę że zarząd wie co ma i dobrze gra na zwłokę, pokazuje że nie ma ciśnienia... Ze na samym końcu nam drobnym... Którzy mają akcji w przedziale 250 do 400 akcji cena będzie zgadzać. Ze to będzie lepszy strzalalem niż OAT. Pozatym dają Espi w piątek żeby niewystraszyc kursu. Jezeli spadnie kurs o 20% w pn to wybieram się na zakupy.
Zaklinacie rzeczywistość. Komunikat jest dla nas, żeby otrzeźwić drobnych akcjonariuszy i uzmysłowić im, że sprzedaży w najbliższych miesiącach nie będzie. Za to będzie rozwodnienie akcji. Nabywcy nie ma i ten komunikat to ucieczka do przodu.
Ja liczyłem od początku na EA. Na walnym prezes z tego co pamietam mówił że transakcje startupowe, zaraz po zarejestrowaniu produktu, to kwoty zaczynające się od stukilkudziesięciu milionów dolarów. Natomiast urządzenie które już zostało wprowadzone na rynek, zoptymalizowane, osiągające pierwsze konkretne przychody to już znacznie wyższe kwoty. Z tego co pamietam ceny podobnego typu firm zaczynały się od 550 mln dolarów dochodząc znacznie wyżej od tego poziomu. Skoro tyle czekaliśmy, to warto moim zdaniem poczekać na dużo większe pieniądze. Zarząd jak widać jest o tym przekonany skoro dodatkowo będzie tworzył bardzo ciekawy panel Quatroviral którego teraz nie ma. Skoro w rok można będzie mocno podbić cenę urządzenia to ja czekam. Póki co nie widzę papieru, który da mi lepszą stopę zwrotu. A ryzyko jest zawsze, ja myślę, że zarząd wie co robi. Na walnym powiedzieli, że są pewni doskonałych możliwości urządzenia i teraz zależy im na uzyskaniu jak najwyższej ceny.
Due diligence to co najmniej dwa, trzy tygodnie ( ,później zaczynają się ustalenia dotyczące targetu, wszystkie chwyty dozwolone. Scp pokazał potencjalną mapę drogową, którą ma wykonać do osiągnięcia zasadniczego celu. Nabywca ma interes w zmiękczaniu drugiej strony, a Scpf pręży muskuły wiedząc, że są granice wytrzymałości. Wojna nerwów dopiero się zaczyna.... akcjonariusze też mają zagwozdkę.. to tylko giełda!
Mogę dodać ten fragment,, zostaną podjęte lub będą prowadzone w rocznym horyzoncie czasowym,, te wszystkie działania mogą zostać podjęte ale również nie muszą, jeśli dogadają się z drugą stroną w zasadniczych kwestiach
Mnie to bardziej wygląda na odpowiedź spółki na spekulacje forumowe niż prężenie muskułów. Ewentualnie na przekazanie wniosków płynących z rozmów z potencjalnym nabywcą. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy: jest duże ryzyko, że w ciągu roku nic spektakularnego się nie wydarzy.
Może to niedorzeczne, ale jednak jakimś trafem zbiegło się z dyskusją na różnych forach o bliskiej sprzedaży, rezygnacji z EA i braku konieczności finansowania z EBI. A w tym komunikacie te wszystkie kwestie masz na tacy. Poprzedni komunikat o negocjacjach z "globalną korporacją" również pojawił się w momencie sporego fermentu, że spółka nic nie raportuje. Dla mnie słaby jest argument, że ten komunikat to element negocjacji. Wg mnie to komunikat w stylu: nie napalajcie się, droga daleka do sukcesu. I pewnie wynika z rozeznania potrzeb potencjalnych nabywców, którzy chcą kupić gotowy produkt i całą infrastrukturę biznesową wokół niego, żeby nie musieć samemu tego organizować.
Osobną kwestią jest cena - jeśli sprzedaż będzie dotyczyła technologii i biznesowej infrastruktury wokół niej to jasne, że cena będzie wyższa. Ale ryzykiem jest upływ czasu i niewiadoma co do otoczenia biznesowego za rok. Dla mnie to komunikat negatywny.
Do Sicario,myślę podobnie. Jak chcesz sprzedać, dostaniesz mniej jak ktoś chce kupić, zapłaci więcej.
Informacja dla potencjalnych kupców ,nie muszę teraz sprzedać.