Over time, we will be publishing more information about the Multiplayer mode, including those about enemies and other cool elements of the gameplay muscle
Manipulacja. Ktoś zrobił transakcję na pokaz, bo może to zachęci kogoś do kupna po rynkowych cenach. Wystaw zlecenie na 1000 akcji po 50 zł i zobaczysz, że zostaniesz w ciągu 24h zasypany.
Szanse dla VR/AR są dość obiecujące. (…) Jesteśmy pewni przyszłości VR jak i AR, ale by te technologie wkroczyły do mainstreamu to niestety, ale musimy jeszcze trochę poczekać - podsumowuje
To tak jak z kursem, wkroczenie do mainstreamu będzie oznaczać 3 cyfrową cenę akcji. Oby prędzej niż później.
Żeby wejść do mainstreamu oprócz dobrego sprzętu potrzebna jest biblioteka tytułów która ciągnie sprzedaż. Do VR można podejść jak do nowej konsoli, jeżeli nie ma dobrych tytułów to nikt nie kupi drogiego sprzętu dla kilku gierek. A jakie tytuły z klasy AAA które mógłby napędzić sprzedaż mamy w przyszłych premierach? Bez tego nigdy VR nie wyjdzie z pewnej niszy w jakiej jest w dalszym ciągu.
Dodatkowym problemem z developerami którzy tworzą tylko na VR jest problem skalowalności sprzedaży i wielkości tytułu. Nie zaryzykują tak łatwo na większy tytuł by konkurować z grami które po sukcesie na PC/konsolach zostały przeniesiono na VR. Zobaczcie na gry VR od Playway czy chociażby konwersje od Bloobera, nie mają wcale gorszej sprzedaży niż gry Carbona a są tylko dodatkiem do sprzedaży właściwej, dla Carbona to cały rynek bo nie przeniesie gier w drugą stronę.
Na tym rynku są pieniądze, Carbon sobie poradzi ale ciężko tu o skokowy wzrost zysków czy kapitalizacji (pomijając spekulacyjne zagrania). I rynek to zaczyna dostrzegać po początkowej euforii. Mimo wszystko premiera Warhammera powinna być grana na kursie.
Póki co Carbon radzi sobie doskonale. Zysk niemal 1 mln netto za 2Q i to tylko z uniwersum The Wizards, teraz dojdzie Warhammer - największy projekt w historii Carbon, następnie kolejne projekty itd. Zespół stale się powiększa. Tutaj nadchodzi efekt kuli śnieżnej. Dane z rynku też są bardzo obiecujące. Sprzęt jest coraz lepszy i bardziej przystępny cenowo. Czas szybko płynie i zanim się obejrzymy Carbon będzie dowoził 5-10 mln kwartalnie.
Wynik za II kwartał podciągnęła premiera na Quest, za I półrocze jest zysk w okolicach miliona (pomijając dotacje). Wizardy powoli wyczerpują swój potencjał sprzedażowy (przy stałej niższej sprzedaży powinny pokrywać znaczną część kosztów), potrzebny jest kolejny tytuł tylko ile Warhammer dołoży jak uda się premiera w IV kwartale? I kiedy może być następny tytuł? Za dwa lata? Optymistycznie jakieś 1,5 po premierze Warhamera? 5-10 milionów kwartalnie? Rocznie może być ciężko, kwartalnie nierealne jeszcze przez długi czas.
Sprzęt coraz lepszy i tańszy to fakt ale ile było w ostatnim roku głośnych premier na VR? Ile przebiło się w gameingu jako całej branży? Ile jest głośnych zapowiedzi? To baza gier jest ważna a nie sprzęt w dłuższym okresie.
Przychody ze sprzedaży gier w 4Q2020, 1Q i 2Q2021 są znacznie lepsze niż poprzednie, a premiera The Wizards - Dark Times miała miejsce w 2Q2020. Ilość użytkowników rośnie i będzie rosła - taki jest trend. Jeśli nie rozumiesz, że tutaj właśnie kupujemy przyszłość która się tworzy na naszych oczach i to solidna to nie wiem. Baza gier cały czas się tworzy na VR i już jest w czym wybierać. Więc twój argument jest totalnie bez sensu.
Coba ma rację. Crb masz bardzo życzeniowy stosunek do tematu. Tak naprawdę na tą chwilę znaczenie ma tylko wielkość sukcesu sprzedażowego. Bo koszty za WAST na pewno się zwrócą i to już jest w cenie. Przypuszczam, że nawet jakiś niewielki sukces jest już w cenie. Także teraz albo czekamy na super sukces albo na super projekt, który na pewno zajmie czas. Ja obstawiam, że ten najbliższy ogłoszenia tytuł to nie będzie AAA.
W cenie? Tu mało co jest w cenie z jednego głównego powodu. To jest spółka z bardzo małym obrotem na NC więc masa inwestorów nie ma pojęcia o tej spółce. Jak carbon przejdzie na główny i Warhammer okaże się sukcesem to nowi inwestorzy podbija ostro kurs. Na dodatek zimą zawsze lepiej radzi sobie gaming (osobista obserwacja).
Bez nowej emisji przy wejściu na GPW strona popytowa długo pozostanie niezaspokojona.Ciekawe na jakim poziomie uruchomi się podaż,żeby w ogóle były jakieś obroty.
Bzdura, było w piątek zlecenie kupna 1000 sztuk za 50zł i nikt nie zasypał, potem kilka zleceń razem na 600 sztuk po 50-51 zł i nikt nie sypał.
Cena osiągnęła poziom równowagi, a z każdym dniem zbliżamy się do premiery i przełomowych zdarzeń dla spółki. Nie sądzę, żeby gruby czy inni chcieli teraz ryzykować sprzedaż akcji, bo mogą nie zdążyć ich odkupić. Poza tym teraz będzie lepszy czas dla mocno schłodzonego i przecenionego gamingu.