Kęty znów zaskakują. Zarząd planował osiągnięcie 388 mln zysku netto w tym roku a tymczasem już po pół roku mamy 280 mln. Ładnie. I to na zmniejszonym popycie. Gdy budowlanka znów ruszy i zamówienia wrócą do "normy" + zamówienia od nowych zagranicznych kontrahentów którymi spółka teraz się "ratuje" aby zachować płynność może wywalić kurs ponad 1000zl .