Akcjonariat najbardziej najwyraźniej boli to, że liczyli na spektakularne wzrosty na wieść o splicie i w związku z nazwiskiem Patrowicz. To był błąd. Ostrzegałem wcześniej o najbardziej prawdopodobnym scenariuszu, że zanim split zostanie przeprowadzony (o ile zostanie) akcje czeka sukcesywny zjazd po równi pochyłej.
Gospodarka nie lubi sztucznych balonów i prędzej czy później je przebije. Kurs Izolacji poszybował w górę przy wejściu Patrowicza i teraz wraca do swoich realnych poziomów. Atlantis bis.
Boli też to, że wszystkie niemal spółki urosły a Izolacja spada. Takie życie. Wypada wyciągnąć wnioski na przyszłość i potraktować to jako jedną z kolejnych lekcji.
Teraz nie ma sensu sprzedawać, bo papier jest wyprzedany i lada chwila trend się powinien odwrócić. Przynajmniej na chwilę.