Znaczenie kontraktu dla Apple

Dopiero teraz zdalem sobie sprawe ze znaczenia tego kontraktu. Jest na warunkach rynkowych, czyli oczywiscie na nim zarobia, nawet pewnie duzo i nawet pewnie przez wiele lat bo sie sprawdza jako partner Apple i kontrakt bedzie przedluzany. Ale to jeszcze nie uzasadnia takiego wzrostu wartosci Spolki jaki sugeruje TKO - oscyluje miedzy 5 a 10pln i wiecej a przed widelkami bylo znacznie ponizej 1pln (36gr tuz przed a wczesniej wybicie do ponad 80gr).  Mysle (zgaduje ale jakies wyczucie rynku mam) ze sama kasa z tego kontraktu nie uzasadnia nawet wzrostu kursu do 2pln. Wiec to nie zysk bezposredni z tego kontraktu jest najwazniejszy.

Dochodzi prestiz - jaka inna firma gieldowa faktycznie wspolpracuje z Apple? Wspolpracuje a nie tylko sprzedaje swoj soft przez ich AppStore (wiele gamingowych) albo sprzedaje ich produkty (ASB i pewnie firmy handlowe jakies inne tez) tylko sprzedaje dla Apple swoja technologie? Chyba zadna inna. Prestiz sam w sobie jest atutem, jak widac zwieksza zainteresowanie akcjami Spolki, ale jest cos jeszcze i to cos jeszcze jest najwazniejsze.

No bo jakie szanse ma mala firemka z kraju nie najwiekszego zeby sie wogole przebic ze swoja oferta do powaznej firmy globalnej, paneuropejsckiej albo nawet z zachodu EU? Mozliwosci zaprezentowania oferty kregom decyzyjnym podejrzewam ze sa bliskie 0. Taki CEO nie bedzie marnowal swojego czasu na przyjmowanie przedstawiciela firmy Emapa bo niby dlaczego mialby akurat takiej firemce poswiecac czas jak dobija sie do niego 10 innych ktorych nazwy juz gdzies slyszal, albo gral w golfa z prezesem. Zaraz, zaraz, to wy dla Apple robicie przy dystrybucji w calej Europie??? Hmmm ... a co moglibyscie zrobic dla nas? Ten kontrakt otwiera wiele drzwi.